Była już pierś kurczaka z gruszką, żurawiną, suszonymi pomidorami, morelami, teraz czas na śliwkę. Prezentuje się bardzo dekoracyjnie po przekrojeniu, nadaje soczystości i słodyczy kurczakowi. Wersja z panchetą, śliwką i plasterkiem żółtego sera.
Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu. Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych. Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :) Dziękuję i zapraszam ponownie.
On się rzeczywiście prezentuje prześlicznie. Nie przepadam za nadziewanymi mięsami, ale oczu od niego nie mogłam oderwać i musiałam tu zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei uwielbiam mięsa nadziewane warzywami!
OdpowiedzUsuńAleż pierś kurczaka aż się prosi o nadziewanie! A śliwka w dodatku pięknie pachnie. M.
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne mięsko wychodzi po dodaniu śliwek, bardzo lubię takie połączenia.
OdpowiedzUsuńO, ślieczne są. ;) Ja robię schab ze śliwką i/lub serem. ;) Muszę wypróbować pierś, albo może indyka...? ;)
OdpowiedzUsuńindyk tez będzie bardzo dobry Kasiu :)
OdpowiedzUsuń