Bardzo lubię Nigela Slatera i jego programy kulinarne. Nie przywiązuje on za wielkiej wagi do prezentacji, tu trzy kropki sosu a tu trzcinka szczypiorku, tylko gotuje smacznie, rodzinnie i ze świeżych produktów. Bardzo mi się spodobała jego trochę nietypowa szarlotka. Mama skwitowała, taka trochę niechlujna, a ja powiem, że "rustykalna", brzmi lepiej prawda? Jak spróbowała już nie zwracała uwagi, że nie idealna tylko, że pyszna :)
Szarlotka Nigela Slatera
Szarlotka Nigela Slatera
- 200g mąki pszennej
- 100g masła
- 1 żółtko
- 1 białko
- 2-3 łyżki wody (zależy od wilgotności mąki)
- szczypta soli
- 6-8 jabłek (np. szare renety)
- 3-4 łyżki cukru
- trochę cynamonu
- 2 goździki
- łyżka masła
- tarty parmezan
nietypowa, ale ładna - właśnie taka jak mówisz - rustykalna. No i ten parmezan? zaciekawił mnie bardzo w tym wydaniu
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wygląda fenomenalnie, a w dodatku to szarlotka, więc mogłabym zjeść jej bardzo duzo :)
OdpowiedzUsuńoł:) fajna! niespotykana.
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Ten parmezan zaskoczył mnie z lekka :-)
OdpowiedzUsuńOj, wygląda świetnie ta 'niechlujna' szarlotka! i teraz nie mam wyjścia jak też zrobić jakąś, bo wszędzie otaczają mnie szarlotki... śnią mi się nawet:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Podoba mi się, bo nie jest taka jak wszystkie szarlotki :)
OdpowiedzUsuńAle rzeczywiście nietypowa! ;) Powiem Ci,że od pierwszego spojrzenia tak intryguje, że ma się ochotę jak najszybciej zrobić, żeby się przekonać jak smakuje. ;)
OdpowiedzUsuńPyszna ta szarlotka,choć na to nie wyglądała! Jabłka rozpływają się w ustach - cudowny smak! M.
OdpowiedzUsuń