Ten przepis na faworki testuję od..... 8 klasy szkoły podstawowej. Taki przepis podała nam pani prowadząca zajęcia z ZPT, pamiętacie je? Daje to gwarancję, że te faworki można zrobić w 90 minut razem z jedzeniem, bo tyle trwały zajęcia.
Faworki na piwie- 0,5 szklanki piwa
- 6 żółtek
- 2 szklanki mąki + trochę do podsypania
- szczypta soli
- 3 planty do smażenia + mały ziemniaczek
Ciasto zagnieść, rozwałkować na cieniutkie płaty, pokroić w paseczki. Każdy paseczek naciąć podłużnie na środku i przewlec jeden koniec ciasta przez dziurkę. Planty rozpuścić podgrzewać, wrzucić obrany kawałek ziemniaka - tłuszcz nie będzie pryskał i smażyć partiami. Nie za wiele na raz żeby nie spadała za bardzo temperatura tłuszczu. Wyjmować kiedy są złociutkie, odsączyć na ręczniku papierowym, posypać cukrem pudrem.
Ja bardzo lubiłam takie zajęcia:) Szkoda, że nasze dzieci ich nie mają:( Przepis fajny ! Trzeba wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! ;) Przepis z dodatkiem piwa też testowałam, są bardzo kruche i smaczne.
OdpowiedzUsuńjak faworki.. to koniecznie te domowe. a Twoje jeszcze mają takie fajne szkolne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńrobię takie co roku. próbuję też nowe przepisy, jednak do tych na piwie zawsze wracam :)
OdpowiedzUsuńtakich nie znam, muszę popróbować :)
OdpowiedzUsuńdo piwa tez bylyby dobre:)
OdpowiedzUsuńoo... mam piwo na zbyciu, faworki zrobię!
OdpowiedzUsuńmniam.
polecam :)
UsuńPrzepis sprawdza się od lat - w każdym karnawale coraz pyszniejsze! M.
OdpowiedzUsuń