W sumie chwila roboty, a ile przyjemności! No i cenowo wychodzi bardzo konkurencyjnie :) Tym razem dwie wersje, w obu oczywiście ryż, pędy bambusa i wasabi, a do tego szpinak baby zamiast sałaty, awokado skropione cytryną, zielony ogórek bez pestek, oraz surimi wymiennie z wędzonym łososiem.
Nie przepadam za sushi, ale Twoje wygląda bardzo profesjonalnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńNie tylko wygląda, ale też smakuje znakomicie - woem, co mówię, bo próbowałam, pycha!!! M.
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie i profesjonalnie :) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
http://mojapasjasmaku.blogspot.com/