środa, 27 listopada 2013

polędwiczka wieprzowa nadziewana musem jabłkowo-żurawinowym z tymiankiem


Kiedy robiłam to danie wydało mi się już takie świąteczne.... Zapewne za sprawa tej pięknej czerwonej żurawiny. Mięsko jest bardzo soczyste, inne niż do tej pory praktykowane przeze mnie wersje polędwiczek, bardzo ładnie się również prezentuje. Myślę, że to dobra opcja na świąteczny obiad.

piątek, 22 listopada 2013

gulasz wołowy z dynią


Nastał idealny czas na sycące, aromatyczne i niekłopotliwe w wykonaniu dania jednogarnkowe. Nic tak nie zasyci zmarzniętych ludków po długim listopadowym spacerze jak właśnie wyjęty z piekarnika gęsty gulasz. My swój zazwyczaj zjadamy ze świeżo upieczonym chlebem, najczęściej ciabattą, ale z każdym będzie równie pyszny. Oczywiście możecie go pałaszować również z ziemniakami, kluseczkami, makaronem czy polentą, wszystkie te opcje się świetnie sprawdzą...

piątek, 15 listopada 2013

królik w boczku i białym winie



Ostatnio przy każdej wizycie w jakimkolwiek okolicznym sklepie otaczały mnie króliki. Chodziłam koło nich jakiś czas, aż w końcu postanowiłam, że spróbuję i zrobię. I co? Akurat tego dnia nie było ich w żadnym! No ale koniec końców królik został kupiony i przyszedł czas żeby ogarnąć temat. To moje pierwsze królicze podejście, więc nie chciałam przedobrzyć. Zobaczcie jak wyszło.

wtorek, 12 listopada 2013

panierowany camembert



Macie ochotę na szybką przekąskę, drugie śniadanie albo lunch, przy którym prawie nic nie trzeba robić, a efekt zawsze jest pyszny? Zapraszam na panierowane camemberty.... 

piątek, 8 listopada 2013

conchiglioni z porami


Uwielbiam duże, nadziewane, makaronowe muszle. To jest punkt obowiązkowy w mojej podręcznej spiżarni. Kiedy nie mam pomysłu co i jak z tym obiadem czy kolacją, muszle zawsze dają jakąś możliwość nawet przy prawie pustej lodówce. Nie nadziewałam ich chyba tylko ziemniakami.... a może to jest jakiś kolejny pomysł? Dzisiaj jednak muszle conchiglioni nadziewane porami.

środa, 6 listopada 2013

placki z kaszy gyczanej




Naczytałam się ostatnio jaka to kasza jest zdrowa i ile jej powinniśmy jeść dla swojego dobra, nie żebym nie wiedziała co w trawie piszczy, ale jakoś miłośniczką kaszy od dzieciństwa nie byłam. Za to moje dziecko edukowane przedszkolnie w ramach programu "zdrowy przedszkolak" zjada kasze wszelakie i w każdej postaci.... Kiedy ostatnio przeczytałam w ich tygodniowym jadłospisie, że mają kotleciki z pęczaku i na koniec dnia dowiedziałam się, że Bartek chciał dokładkę postanowiłam przemóc się do tej kaszy.... ale stopniowo. Do tej pory jedyna forma dla mnie zjadliwa to była kasza gryczana z bitkami w sosie grzybowym i do tego ogórek kiszony.... Taki zestaw kojarzy mi się z dzieciństwem.... A dzisiaj poczciwa gryczana w nieco innej odsłonie. Zapraszam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...