piątek, 22 stycznia 2010

przedweekendowo

Za oknem słonko jak marzenie, świeci jak na wiosnę, cudnie, błękitne niebo, biały śnieg odbijający promienie..... ślicznie, tylko zimno ;)
Mąż dzisiaj w pracy do nocy siedzi, a ja zainspirowana przez Liskę, postanowiłam zrobić niespodziankę na weekendowe śniadanka i spróbować swoich sił i upiec chałkę "do dżemu", co prawda ja uwielbiam słodką chałkę np z żółtym serem, ale z dżemem domowej roboty będzie pycha :) i maluch pewnie też w niej zasmakuje, bo chlebek to wcina że aż mu się uszka trzęsą :)

A oto i przepis z bloga Liski:

Chałka
2 sztuki (mi wyszły 3 i to dość spore)

Ingrediencje:
  • 30 g świeżych drożdży
  • 400 ml ciepłej wody
  • 90 g cukru
  • 1 łyżka soli
  • 850 g + 150 g mąki
  • 3 jajka, lekko roztrzepane
  • 100 g masła roztopionego w garnuszku i ostudzonego
  • do posmarowania: 1 jajko + 1 łyżeczka wody
  • do posypania: mak lub sezam (ja nie sypałam)
Przygotowanie:

Drożdże umieścić w misce, zalać ciepłą wodą i wymieszać. Kiedy się rozpuszczą, dodać 850 g mąki, cukier, sól. Cały czas mieszając dodawać następnie jajka i masło. Dobrze wyrobić ciasto i powoli dodawać kolejne 150 g mąki - czasem należy jej dać mniej, innym razem więcej. (mi wyszło troszkę więcej). Wszystko zależy od tego, jakiej konsystencji jest ciasto - powinno być dosyć luźne i elastyczne, ale niezbyt klejące. Nie może też być zbite.
Kiedy ciasto zacznie odstawać od ścianek miski, wyjąć je na blat i wyrabiać kolejne 5-10 minut. Uformować kulę, lekko spryskać ją olejem i włożyć do miski na 2 godziny. W tym czasie należy ciasto 2 razy odgazować wbijając w nie pięść.

Po wyrośnięciu ciasto podzielić na 2 części (ja podzieliłam na 3). Każdą część podzielić na 4 lub 6 części. Z części uformować wałki i zapleść z nich chałki. Chałki przełożyć do foremek wysmarowanych oliwą. Przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut. Kiedy wyrosną, posmarować jajkiem wymieszanym z wodą. Można posypać makiem lub sezamem.

Piekarnik nagrzać do 180 st C.

Wstawić chałki i piec ok. 30-40 minut, w miarę potrzeby przykrywając podczas pieczenia folią aluminiową (ja nie musiałam - piekłam na niskim poziomie piekarnika - w termoobiegu).

Smacznego!

1 komentarz:

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...