Naszła mnie ostatnio ochota na pieczoną białą kiełbasę. Ochota tak okropna, że wracając z pracy "modliłam się" żeby była w osiedlowym sklepie. Była. Zjedliśmy na kolację.
Pieczona biała kiełbasa
- 6 kawałków surowej białej kiełbasy
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżeczki chrzanu śmietankowego
- 4 łyżki żurawiny (ja miałam żurawinę z gruszkami własnej roboty)
- olej
Burczy mi w brzuchu! I choć nie przepadam za białą kiełbasą, ta wygląda bardzo apetycznie... Ten dodatek żurawiny... bardzo smaczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poniedziałkowo!
Aśka
Jeszcze nie ma jesieni, a tobie wielkanocne rodzinne przepisy chodzą po głowie! Ale nie dziwię się, bo tak upieczona biała kiełbaska jest przepyszna! M.
OdpowiedzUsuńMamo Bartka, Żono Michała, wspaniała ta Twoja biała kiełbasa!
OdpowiedzUsuńpołączenie miodu, chrzanu i żurawiny na kawałku upieczonym, poezja!
a wydaaje się takie banalne.
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
no właśnie nigdy nie jadłam takiej pieczonej białej kiełbasy ale już nieraz miałam chętkę na nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
taka zrumieniona to bardzo smakowicie wyglada:) i tez juz mam na nia ochote:)
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie! Wcale nie jest wspaniała. Wręcz przeciwnie - jest okropna, okrutna i straszna. Ja tu cierpię na niedobór wszelakiego mięsa od 3 miesięcy, a teraz taka kiełbaska? Tortury są nielegalne! :)
OdpowiedzUsuńOlu, już się przyzwyczaiłam, że tylko Ty potrafisz zwyczajną rzecz przemienić nie do poznania! Nie do rozsmakowania i nie do nasycenia.
OdpowiedzUsuńJakże smak Twojej białej pieczonej musi się różnić od tak popularnej białej z wody... Chyba po tej lekturze nie zjem więcej gotowanej białej kiełbasy (którą jem zresztą od niedawna), skoro można tak pysznie. ;)
Bardzo apetyczna propozycja, che tnie skorzystam z przepisu
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super, polecam, pychoooota :)
OdpowiedzUsuń