Tym razem figi jako mała cudowna przystawka. Nie tylko ładnie wygląda ale i obłędnie smakuje. A roboty dosłownie pięć minut, może się skusicie?
Figi z serem camembert i miodem
- świeże figi
- ser camembert, mozzarella albo kozi jeśli ktoś lubi
- płynny miód
- ocet balsamiczny
- świeża mięta lub tymianek
Figi przekroić od góry na krzyż, ale nie rozcinać do końca. Rozchylić ćwiartki i włożyć po kawałku sera. Ja każdą umieściłam w kokilce aby nie stracić wypływającego serka. Zapiec około 10 minut w 180 stopniach. Wyjąć na talerzyk, polać miodem, kroplą octu balsamicznego i posypać posiekaną miętą lub tymiankiem.
Wszystko co lubię a w dodatku szybko i prosto!
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńZ kozim serkiem - PYCHA !!! A jaki zapach - mmmmmniam. M.
OdpowiedzUsuńjak ładną formę im nadałaś:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpyszności:)
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł, daję do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńCo za cudo! Aż slinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem szczęśliwym posiadaczem pudełka pełnego świeżutkich fig, wiec biorę się do roboty :-)
OdpowiedzUsuń