czwartek, 18 lutego 2010

takie tam

Dzisiaj zaczęli wywozić śnieg z osiedla, jeżdżą i jeżdżą a efekty mizerne. Wiem, że potem powiedzą, że wywieźli ileś tam ton i milion razy ciężarówki jeździły ale cóż.... efektu nie widać. Wygląda to tak, że jeśli np na całym placu zabaw jest 40 cm śniegu i gdzieś jest górka np 100 cm to zabrali tylko nadwyżkę powyżej 40 cm... porażka.... Jak przyjdzie słonko i ciepło będziemy mieli wielkie jezioro zamiast placu zabaw, może zamiast foremek do piaskownicy kupić ponton?

Ziółka na oknie zaczynają powolutku kiełkować, tymianek przebił już skorupki nasionek i dzielnie wyłonił maluśkie zielone łodyżki... oczywiście trzeba się mocno przypatrzeć ;)

A na obiadek było coś takiego:


Ingrediencje:
  • makaron wstążki
  • ser Brie (ja dałam z ziołami)
  • czosnek
  • oliwa
  • pokrojone pomidory z puszki (dla wygody, ale mogą być i świeże)
  • oregano/bazylia/zioła prowansalskie (kto co ma i lubi)
Jak robimy:
Do dużej miski wrzucamy pomidory, pokrojony serek, przyprawy, czosnek i oczywiście pomidory. Mieszamy i odstawiamy na chwile jeśli mamy czas :) Gotujemy makaron i gorący wrzucamy do pomidorów, energicznie mieszamy żeby się oblepiło i lekko rozpuściło. I jemy :)

Smacznego !!!

ps. Kreatywność, wena i tym podobne całkowicie mnie opuściły....

2 komentarze:

  1. to przez taką długą i nękającą zimę.....wszystko - i kreatywność i wena i tym podobne - powróci z wiosną !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na zdjęcia ziółek, jak tylko się pokażą - poproszę o ich portret - Mama

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...