Leniwa sobota....
Oby więcej takich było, rodzina w komplecie w domu, pogoda śliczna (ponoć nie długo się nią cieszyć będziemy bo od poniedziałku znowu ochłodzenie i deszcze - może im się nie sprawdzi).
Rano zaliczyliśmy pobliski targ i nakupiliśmy warzywek i owoców. Nasze, krajowe truskawki pachną bajecznie, na całym targu roznosił się ich zapach. Trafiły się też śliczne cieniusieńkie zielone szparagi i to one dzisiaj zagościły na naszym obiadowym stole - w wydaniu zapiekanym.
Zapiekane szparagi
- szparagi
- masło
- mąka
- serek camembert
- kilka plasterków szynki
- kilka plasterków żółtego sera
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Szparagi gotujemy w wodzie z cukrem - od zagotowania 5-10 minut, żeby były półtwarde.
Wyciągamy i studzimy. Owijamy po kilka plasterkiem szynki i układamy w naczyniu do zapiekania.
Wyciągamy i studzimy. Owijamy po kilka plasterkiem szynki i układamy w naczyniu do zapiekania.
W rondelku roztapiamy łyżkę masła i łączymy z łyżką mąki - beszamel, jak zacznie gęstnieć dodajemy pokrojony serek camembert i sypiemy przyprawy - sól, pieprz i dość dużo gałki - najlepiej świeżo startej. Polewamy miksturą nasze szparagi. Na wierzchu układamy pokrojony lub starty żółty ser.
Wstawiamy do piekarnika na 40 minut w temp. 200 stopni.
Pycha
wyglądają smakowicie te szparagi - to cudowne warzywko, można je jeść na tyle sposobów! m.
OdpowiedzUsuńPychotka :) :)
OdpowiedzUsuń