Z uwagi na to, że wczoraj mój Mąż pracował do późna, urodziny świętowaliśmy dzisiaj.
Z tej okazji był kameralny (my, Bąbel i moi rodzice) obiad.
A zrobiłam... pierś kurczaka z serem żółtym i brzoskwinią pieczona w cieście francuskim z pieczonymi ziemniakami ze świeżym tymiankiem i sałatką z pora z jabłuszkiem.
Z tej okazji był kameralny (my, Bąbel i moi rodzice) obiad.
A zrobiłam... pierś kurczaka z serem żółtym i brzoskwinią pieczona w cieście francuskim z pieczonymi ziemniakami ze świeżym tymiankiem i sałatką z pora z jabłuszkiem.
ps. odnośnie przepisu na tort, to w środku biszkopt, przekładany kremem gruszkowym - jogurtowy gruszkowy, czyli to klasyka gatunku jeśli chodzi o moje torty. Na wierzchu lukier plastyczny, lukrowe kuleczki i lukrowe ręcznie robione kwiatki, perełki jadalne.
przyjemnie..
OdpowiedzUsuńszczególnie deser:-)
wszystko było pyszne - pierś w cieście znakomita, tort małmazja, sorbet - ho, ho!!! a jak pięknie wyglądało! zdjęcia oddają tylko część, bo brakuje zapachu... mama
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeeeee!!!, Ola jak ja oglądam i czytam te opisy Twoich smakołyków to popadam w kompleksy gospodyni.
OdpowiedzUsuńTa pierś w cieście to po prostu jakiś cud kulinarny.:)
Było przepyszne :) Wymyślna pierś kurczaka, znakomite słodkości :)
OdpowiedzUsuń