Brak pomysłu na kolację? To może parówki? Wiem że niby zdrowe nie są, ekologiczne nie są i inne takie, ale i tak je czasem jemy. Tym razem w wersji pieczonej w cieście.
Parówki w cieście francuskim
- 6 parówek
- opakowanie gotowego ciasta francuskiego
- sos czosnkowy
- żółty ser
- sos pomidorowy/keczup
- zioła
- pomidory suszone
- sezam
Ciasto pokroić na 6 równych pasków, posmarować sosami, posypać tartym serem lub położyć plasterek na każdy kawałek. Ułożyć parówki i wzdłuż nich pomidorki suszone, posypać ziołami i zawinąć w ruloniki. Posmarować ciasto roztrzepanym żółtkiem. i posypać sezamem. Piec tyle żeby ciasto urosło i się zrumieniło.
Fajny pomysł na kolację. Widzę, że robisz w wersji jak dla mnie luksusowej z dodatkami. U mnie w domu to często robimy parówki w cieście francuskim posmarowanym tylko ketchupem i do pieca.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, zwłaszcza na wyprawę za miasto z koszem piknikowym! wypróbuję z pewnością :D
OdpowiedzUsuńbardzo dobry pomysł na kolacyjkę, wersja "wypasiona"!!! Chyba muszę zakupić ciasto francuskie, tak mnie zanęciło. M.
OdpowiedzUsuńTeż lubię czasem zjeść parówki - ale zawsze wybieram takie o najwyższej zawartości mięsa i nigdy, przenigdy nie biorę takich zawierających MOM. A zapiekam częściej w cieście drożdżowym jak na pizzę - uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńto jeden z tych przepisów, który zmienia rzecz prostą w danie niezwykle atrakcyjne i wysublimowane! świetne zdjęcia, bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
bardzo lubie taka przekaske :) przypomnialas mi o niej, musze kupic skłądniki :)
OdpowiedzUsuń