W ostatni weekend przerabiałam dynię, jeszcze mi jedna ogromna została. Ponieważ nie miałam już siły na krojenie kolejnej partii do marynowania, zrobiliśmy placuszki
Placuszki z dyni
- ok 750g dyni
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki mąki pszennej
- olej
- szczypta cukru
- szczypta soli
jakie zdrowe, prawie sama dynia w skladzie :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj robię podobne z cukinii, ale czas przerzucić się na dynię:)
OdpowiedzUsuńIdealne dla mnie - zdrowe i smaczne.
OdpowiedzUsuńJade na zakupy na pobliski market - zapamietam, zeby kupic dynie! Bo placuszki wszelakie, to my uwielbiamy! :)
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Bardzo ciekawe, przepis prawie jak na ziemniaczane... ;) A też ze śmietaną jecie...? Czy na słodko?
OdpowiedzUsuńAle cudne! Ja też chcę takie... U mnie coś słabo z dynią. Może wpadnę do Ciebie? Zostało coś??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mogłaś mi podrzucić choćby niewielki kawałek, bo u mnie zdobyć jakąkolwiek dynię to wyczyn graniczący z cudem :D
OdpowiedzUsuńDołączam się do pytania, te placuszki to ze śmietanką czy z cukrem?
asiek niestety wszystko pochloneli hihi dynia moglabym sie dzielic i dzielic bo u nas urorzaj. kasiu jemy je same bo same w sobie sa slodziutkiewiec nie potrzebuja dodatkow. ps przepraszam za pisownie ale z komorki inaczej nie umiem. buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne są! Takie złociste,na pewno pyszniutkie! M.
OdpowiedzUsuń