A dzisiaj kolejna wersja pieczonego kurczaka. Tym razem piekłam kurczaka w kawałkach, pałki, bioderka i skrzydełka. Plus taki, że nie trzeba potem kroić kuraka tylko ma się gotowe porcje a dwa można łatwiej przekręcać mięsko i lepiej dochodzi i się rumieni.
Kurczak pieczony z cytrynami
- elementy kurczaka (2 skrzydełka, 2 bioderka, 2 pałki)
- 2 cytryny
- 8 ząbków czosnku
- oliwa
- tymianek
- słodka papryka
- oliwa
- sól
Kawałki kurczaka opłukać, osuszyć, natrzeć oliwa, solą i papryką. Ułożyć w naczyniu do zapiekania. Między kawałki kurczaka włożyć obrane ząbki czosnku oraz cytryny pokrojone na ósemki. Całość posypać tymiankiem i dodatkowo skropić oliwą, oraz sokiem z jednej ósemki cytryny. Mięso odstawić na minimum godzinkę. Piec do miękkości w temperaturze 180 stopni - zajmuje to około godziny.
smakował mi kurczak cały pieczony z cytryną, chociaż wolę z samymi ziołami - ciekawe jednak jak by mi posmakowały takie kawałki skropione sokiem ....
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają te kawałki kurczaka. Masz niekończącą się inwencję "w temacie drób". Dobre z pieczonymi ziemniakami, prawda? M.
OdpowiedzUsuńPiekłam też tak kurczaka, jest rewelacyjny, pięknie go upiekłaś. ;)
OdpowiedzUsuńpiękny!! poproszę udko!
OdpowiedzUsuńAsiu - udko dla ciebie :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Na pewno wykorzystam i spróbuję takich smaków :)
OdpowiedzUsuń