Z zasady nie lubię karpia.... mogłabym nawet powiedzieć, że nie znoszę, ale..... no właśnie, ale! W tym roku zdecydowaliśmy się na wersję karpia w migdałach proponowaną przez Okrasę dla Lidla. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę! I tak to polubiłam karpia....
Karp w migdałach
- 2 płaty karpia
- 1,5 szklanki czerwonego półwytrawnego wina
- 1 łyżka cukru
- garść suszonej żurawiny
- skórka z 1 cytryny
- 100g płatków migdałowych
- 1 jajko
- sól, pieprz
- olej
- 1-2 łyżki śmietanki 30%
- masło
- mąka
- 1 szklanka bulionu warzywnego
Żurawinę zalałam winem. Karpia oczyściłam z łusek i ości, pokroiłam na mniejsze kawałki i oprószyłam solą i pieprzem oraz skórką startą z cytryny - od strony mięsa. Każdy kawałek obtaczamy również od strony mięsa w mące, następnie w rozkłóconym jajku i na końcu w migdałach i smażymy na na oleju. Na patelnię po smażeniu karpia wsypujemy cukier i żurawinę, czekamy aż cukier zamieni się w karmel. Zalewamy winem i bulionem warzywnym. Redukujemy, kiedy objętość spadnie o 1/3 dodajemy śmietankę, kawałek zmrożonego masła i redukujemy do uzyskania gęstego sosu, można jeszcze doprawić starta skórką z cytryny. Karpia podgrzewamy w piekarniku i podajemy z sosem.
Chętnie wypróbowałabym go w tej postaci ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę był pyszny, może dzięki migdałom i skórce cytrynowej - mało "karpiowy". A sos znakomity, do wykorzystania. M.
OdpowiedzUsuńskusiłabym się na duży kawałek
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się nawet kilkukrotnie a za karpiem nie przepadam. Ten jest wyborny!
UsuńNie spodziewałem się takiego smaku, był pyszny :)
OdpowiedzUsuńmmm, fenomenalna jest ta panierka z płatków migdałów, nie dość że pięknie wygląda, wspaniale smakuje to jeszcze jest super zdrowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika