Przyznaję, czasem korzystam z półproduktów, staram się je omijać, ale nie potrafię ominąć klopsików szwedzkich Ikea. Na stałe zagościły one w zapasach mojego zamrażalnika. Próbowałam osiągnąć ten sam smak w domu, ale niestety, póki co nieskutecznie. Dlatego w poszukiwaniu ideału posiłkuję się paczką zakupioną w sklepiku.
Spaghetti z klopsikami szwedzkimi i mascarpone
Klopsiki przygotować wg przepisu z opakowania, czyli wyłożyć do naczynia żaroodpornego jedną warstwą, przykryć folią aluminiową i wstawić do piekarnika aż się przyrumienią. W międzyczasie robimy sos. Cebulkę pokroić w drobniusieńką kosteczkę, czosnek przecisnąć przez praskę i poddusić na oliwie. W miseczce wymieszać przecier pomidorowy z serkiem - ja roztrzepuję trzepaczką kuleczkową, żeby pozbyć się grudek. Kiedy cebulkę uznamy za gotową wlewamy sos pomidorowo-serowy i dorzucamy rozdrobnioną bazylię, oregano i doprawiamy solą i szczyptą cukru. Całość gotujemy chwilę na wolnym ogniu żeby smaki się połączyły i sos lekko zgęstniał. Gotujemy makaron al dente. Odcedzamy wrzucamy do dużej miski, zalewamy sosem, mieszamy aby makaron oblepił się i nie pływał w sosie. Na tym etapie można wrzucić klopsiki i je razem wymieszać albo położyć oddzielnie na talerzu z makaronem. Całość dekorujemy bazylią. Sos z dodatkiem serka mascarpone jest aksamitny i delikatny.
Spaghetti z klopsikami szwedzkimi i mascarpone
- makaron spaghetti
- klopsiki szwedzkie Ikea (20 sztuk na 2,5 osoby)
- 500ml przecieru pomidorowego
- 2 czubate łyżki serka mascarpone
- 1 cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- świeża bazylia
- oliwa
- pół łyżeczki oregano
- sól, cukier
Klopsiki przygotować wg przepisu z opakowania, czyli wyłożyć do naczynia żaroodpornego jedną warstwą, przykryć folią aluminiową i wstawić do piekarnika aż się przyrumienią. W międzyczasie robimy sos. Cebulkę pokroić w drobniusieńką kosteczkę, czosnek przecisnąć przez praskę i poddusić na oliwie. W miseczce wymieszać przecier pomidorowy z serkiem - ja roztrzepuję trzepaczką kuleczkową, żeby pozbyć się grudek. Kiedy cebulkę uznamy za gotową wlewamy sos pomidorowo-serowy i dorzucamy rozdrobnioną bazylię, oregano i doprawiamy solą i szczyptą cukru. Całość gotujemy chwilę na wolnym ogniu żeby smaki się połączyły i sos lekko zgęstniał. Gotujemy makaron al dente. Odcedzamy wrzucamy do dużej miski, zalewamy sosem, mieszamy aby makaron oblepił się i nie pływał w sosie. Na tym etapie można wrzucić klopsiki i je razem wymieszać albo położyć oddzielnie na talerzu z makaronem. Całość dekorujemy bazylią. Sos z dodatkiem serka mascarpone jest aksamitny i delikatny.
pyyycha! makaron z sosem pomidorowym i klopsikami to mój ulubiony :-)
OdpowiedzUsuńTo ulubione danie mojej Zuźki, tylko nie w sosie pomidorowym a pieczeniowym:) A klopsików z Ikei nie jadłam:( Są naprawdę tak wyjątkowe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Asia, dla mnie są wyjątkowe bo inne niż takie domowe, nie umiem ich póki co skopiować. U mnie wszyscy je bardzo lubią.
OdpowiedzUsuńKazdy czasem korzysta z polproduktow i nie ma w tym nic zlego - w dzisiejszym zabieganym swiecie trudno tego uniknac. A szwedzi akurat na klopsikach sie znaja :)
OdpowiedzUsuńPyszne są te klopsiki, wielokrotnie wypróbowane. Na pewno Bartuś był zachwycony, jest przecież fanem sosu pomidorowego, a ten bardzo wg tego przepisu smakowity! M.
OdpowiedzUsuńKlopsików z Ikei wprawdzie nie jemy, ale takie domowe w wersji, którą proponujesz - z makaronem i mascarpone - brzmią świetnie.
OdpowiedzUsuńOj, i na taki obiad też bym się chętnie wprosiła, nie tylko na kurczaka! ;)))
OdpowiedzUsuńW takim razie przy najbliższej okazji kupię i będę wiedziała:)
OdpowiedzUsuńtakie jedzonko to ja bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńJak się wejdzie do restauracji IKEA i sięgnie się wzrokiem to prawie co drugi talerz jest z klopsikami.Ja też lubię i powiem ci że fajnie wymyśliłaś :) Właśnie miałam dziś spaghetti na obiad bez klopsików niestety:)) Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńNo, no, kolor ma wspaniały, i z klopsikami to ja uwielbiam spaghetti :)
OdpowiedzUsuńJa też jadłam i to już nie jeden raz te klopsiki są na prawdę smaczne.Tylko polecać...Wspaniale podałaś Olu :-)
OdpowiedzUsuń