Pastę z wędzonej makreli moja mama robiła od zawsze, każda była troszkę inna w zależności od proporcji składników, ale zawsze pyszna. Często zdarzało się i tak, że nie bardzo było z czego tę pastę zrobić, bo każdy kto wchodził do kuchni podjadał po kawałku oczyszczona z ości rybkę. Kremową i aromatyczną.... a Kreska a wcześniej Ryjek (jamniki miniaturki tyciuńkie) skakały tak, że uszka powiewały nad blatem :)
Pasta z makreli
Pasta z makreli
- 1 dorodna wędzona makrela
- 2 szalotki
- 1 średnie jabłko
- 2 łyżki majonezu
- sól, pieprz
- ew rukola i kiełki
Jestem fanką wszelkich past, w szczególności rybnych; moja mama robiła pastą z makreli, jajek i rzeżuchy, powinnam ją sobie też przypomnieć! ;)
OdpowiedzUsuńTwoja ma piękną, aksamitną konsystencję. ;)
ja tez uwielbiam makrelową pastę - każdy przyprawia ją po swojemu, ale każda jest pyszna. Zjadłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPowiało wiosną i Wielkanocą.... Pyyyyszszsznie!!! M.
OdpowiedzUsuńPychota, bardzo lubię takie pasty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i bardzo często robię, z jajkiem, cebulką i ogórkiem kiszonym... Muszę spróbować z jabłkiem:)
OdpowiedzUsuńogórka też czasem dodaję, ale z jajkiem nie próbowałam
Usuń