kwiatek został nazwany ROSICZKĄ! Prawdopodobnie te motylki obok nasunęły tacie to skojarzenie.... ale pnący kwiatek na odwrocie to zupełna rewelacja, nie spodziewałam się takiego efektu! Bo najfajniejsza jest ta tajemnica - co z tego malowania wyjdzie po wypaleniu. Konieczna powtórka. M.
Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu. Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych. Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :) Dziękuję i zapraszam ponownie.
Rewelacyjną zastawę :-) stworzyliście rodzinnie !
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu i tego że się Wam chciało-brawo :-)))
kwiatek został nazwany ROSICZKĄ! Prawdopodobnie te motylki obok nasunęły tacie to skojarzenie.... ale pnący kwiatek na odwrocie to zupełna rewelacja, nie spodziewałam się takiego efektu! Bo najfajniejsza jest ta tajemnica - co z tego malowania wyjdzie po wypaleniu.
OdpowiedzUsuńKonieczna powtórka. M.
Wszystkie są śliczne,ważne że swojego autorstwa :-)
OdpowiedzUsuń