Wszyscy lubimy gołąbki. Trochę pracochłonne ale jakie przyjemne danie. Ja najbardziej lubię kapustę z pomidorami, Bartek farsz, a Michał lubi w całości. Dla każdego coś dobrego. Dlatego zawsze przykrywam gołąbki warstwa kapusty bo potem ja zjadam z sosem pomidorowym.
Domowe gołąbki
Z kapusty oddzielamy wierzchnie liście, myjemy i odkładamy kilka do wyłożenia dnia garnka. Usuwamy ostrym nożem głąb z kapusty i wkładamy ją do gotującej się wody na co najmniej 5 minut. Ostrożnie oddzielamy kolejne liście i wkładamy na chwilę do zimnej wody, żeby je zahartować. Osuszamy, i jeśli to konieczne wycinamy lub zbijamy tłuczkiem nerw liścia u jego nasady. Brzydkie i wierzchnie liście układamy na dnie rondla lub brytfanki, w której będą się dusiły gołąbki. Na każdy liść nakładamy porcję farszu i zwijamy dość ciasno od nasady. Zawijamy brzegi liścia do środka, zwijamy w roladkę i tak przygotowane gołąbki układamy w garnku ściśle jeden obok drugiego. Zalewamy całość wywarem, tak żeby gołąbki były przykryte. Możemy jeszcze dodatkowo przykryć gołąbki liśćmi kapusty. Garnek z gołąbkami stawiamy na gaz i dusimy na wolnym ogniu 1,5-2 godziny. Gołąbki podajemy najczęściej z sosem pomidorowym.
Sos pomidorowy robimy tradycyjnie z wywaru (może być z gołąbków) z przecierem pomidorowym (np. z kartonika lub własnego wyrobu), dla wzmocnienia smaku dodajemy dwie łyżki koncentratu. Żeby nie stosować zasmażki, dwie łyżki mąki rozcieram z zimną wodą i stopniowo wlewam do sosu, żeby go zagęścić. Można dodać śmietanę jak się lubi.
Domowe gołąbki
- 1 główka kapusty (ja używam włoskiej)
- 500 g mielonej wieprzowiny
- szklanka lub 1 ½ szkl. ryżu
- 1 jajko
- 1 l wywaru warzywnego
- 1 mała cebula (ewentualnie)
- 60 g tłuszczu: masło, smalec (do cebuli)
- sól, pieprz
- dwie łyżki mąki
- przecier pomidorowy w kartoniku (dwa, bo lubimy dużo sosu)
- dwie łyżki koncentratu pomidorowego
- śmietana do smaku
Z kapusty oddzielamy wierzchnie liście, myjemy i odkładamy kilka do wyłożenia dnia garnka. Usuwamy ostrym nożem głąb z kapusty i wkładamy ją do gotującej się wody na co najmniej 5 minut. Ostrożnie oddzielamy kolejne liście i wkładamy na chwilę do zimnej wody, żeby je zahartować. Osuszamy, i jeśli to konieczne wycinamy lub zbijamy tłuczkiem nerw liścia u jego nasady. Brzydkie i wierzchnie liście układamy na dnie rondla lub brytfanki, w której będą się dusiły gołąbki. Na każdy liść nakładamy porcję farszu i zwijamy dość ciasno od nasady. Zawijamy brzegi liścia do środka, zwijamy w roladkę i tak przygotowane gołąbki układamy w garnku ściśle jeden obok drugiego. Zalewamy całość wywarem, tak żeby gołąbki były przykryte. Możemy jeszcze dodatkowo przykryć gołąbki liśćmi kapusty. Garnek z gołąbkami stawiamy na gaz i dusimy na wolnym ogniu 1,5-2 godziny. Gołąbki podajemy najczęściej z sosem pomidorowym.
Sos pomidorowy robimy tradycyjnie z wywaru (może być z gołąbków) z przecierem pomidorowym (np. z kartonika lub własnego wyrobu), dla wzmocnienia smaku dodajemy dwie łyżki koncentratu. Żeby nie stosować zasmażki, dwie łyżki mąki rozcieram z zimną wodą i stopniowo wlewam do sosu, żeby go zagęścić. Można dodać śmietanę jak się lubi.
A ja lubię i kapustę z sosem, i farsz i całość :D
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne są Twoje gołąbki.
Ja też wyjadam kapustę, Zuza środek - całkiem jak Twój Bartuś:), a Pafka jak musi, to też środek:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają te Twoje gołąbeczki!
Gołąbki są takie pracochłonne i czasochłonne, ale warto je zrobić.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądaja super, jak babcine :)
hehehe, z gołąbkami to jest tak jak z bigosem - co gospodyni to inny przepis, najlepszy oczywiście - ja robię inaczej, ale to kwestia gustu i Twoich chętnie bym teraz zjadła cały talerz bo ogólnie uwielbiam gołąbki!
OdpowiedzUsuńNo pewnie Izuniu, że każda Pani domu ma swoje metody i swoje smaki :) u mnie muszą być z ryżem, bo samych miesnych nikt nie zje :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze gołąbki to są te zrobione przez Mamę..:-)
OdpowiedzUsuńJa z tych, co mogliby sam farsz wciągać :-) są pracochłonne, ale smak potem rekompensuje wszystko. Jedyne takie danie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że jeszcze nigdy w życiu nie robiłam gołąbków... :-)
OdpowiedzUsuńAAAch!!! Ten smak i zapach... Gołąbki są przepyszne! M.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione,bo z ryzikiem mniam :)
OdpowiedzUsuńLubię gołąbki i lubię je robić. ;) Twoje takie jak z Kuchni Polskiej! :)
OdpowiedzUsuńRobie gołąbki w bardzo zbliżony sposób do twojego:) Są naprawde smaczne! Jak czytałam twój opis przygotowania to silnka ciekła po brodzie:D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń