Nigdzie nie mogłam znaleźć miarki wzrostu, takiej która podobałaby mi się "ze wszystkich stron".
Albo były tandetne, albo przeładowane.... jak już ładna to dla dziewczynki raczej, albo w jakieś potwory. Zależało mi też żeby nie była całkiem szablonowa np z Kubusiem Puchatkiem - choć Bąbel go lubi :)
No i postanowiłam, że zrobię ją sama. Postanowiłam już ze 2 miesiące temu..... dechę kupiłam 2 tygodnie temu i sobie stała. Podobała mi się, dopóki nie okazało się, że zwichrowana jest - czyli nie płaska.... ale co tam, odcięłam najbardziej pokręcony fragment a reszta została wykorzystana, zawisła na drzwiach szafy Bąbla i wygląda tak....
Albo były tandetne, albo przeładowane.... jak już ładna to dla dziewczynki raczej, albo w jakieś potwory. Zależało mi też żeby nie była całkiem szablonowa np z Kubusiem Puchatkiem - choć Bąbel go lubi :)
No i postanowiłam, że zrobię ją sama. Postanowiłam już ze 2 miesiące temu..... dechę kupiłam 2 tygodnie temu i sobie stała. Podobała mi się, dopóki nie okazało się, że zwichrowana jest - czyli nie płaska.... ale co tam, odcięłam najbardziej pokręcony fragment a reszta została wykorzystana, zawisła na drzwiach szafy Bąbla i wygląda tak....
Bardzo fajna wyszła Ci ta miarka.
OdpowiedzUsuńOryginalna.
Pozdrawiam
No fantastyczna miarka!!!!
OdpowiedzUsuńOdkrywasz coraz to nowe talenty, córeczko..... mama
Jak będę miala dziecko to zrobisz mi taką samą i wogóle się nie wykręcisz!!
OdpowiedzUsuń:)
wspaniała jest ta miarka!