azja
(6)
Boże Narodzenie
(28)
ciasta i ciasteczka
(73)
desery
(34)
dodatki
(38)
drób
(108)
dynia
(2)
grill
(27)
grzyby
(11)
inne
(39)
jajka
(38)
kluski makarony
(60)
lody
(7)
mięso
(55)
muffiny
(13)
owoce morza
(14)
pasty
(16)
pieczywo
(27)
pierogi
(8)
piknik
(11)
pizza
(20)
placki i nalesniki
(26)
przekąski
(28)
przetwory
(35)
ryby
(54)
ryż
(2)
sałatki
(31)
strączkowe
(7)
sushi
(4)
śledzie
(11)
śniadanie
(43)
tarty
(14)
tort
(16)
tortille
(14)
tost
(7)
warsztaty
(1)
warzywa
(42)
wege
(19)
Wielkanoc
(34)
zapiekanki
(35)
zioła
(6)
zupy
(23)
wtorek, 31 sierpnia 2010
niedziela, 29 sierpnia 2010
prztwory cz. 8 maliny
W ten weekend, mimo że zapowiadali ulewy, zimnicę itp pojechaliśmy na działkę - zwaną ranczem taty.
Pogoda dopisała pięknie, było ciepło a w niedzielę przez większość dnia świeciło słonko.
Obrodziły nam maliny... już mam zamrożonych pół szuflady, więc przyszedł czas na dżemik.
Zebraliśmy ponad kilogram i zamknęliśmy w słoiczkach.
Bąbel sobie sam zrywał do konsumpcji.
Pogoda dopisała pięknie, było ciepło a w niedzielę przez większość dnia świeciło słonko.
Obrodziły nam maliny... już mam zamrożonych pół szuflady, więc przyszedł czas na dżemik.
Zebraliśmy ponad kilogram i zamknęliśmy w słoiczkach.
Bąbel sobie sam zrywał do konsumpcji.
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
przetwory cz. 7 jabłka
Jabłuszka robię w sposób najbardziej banalny z możliwych.
Obieram, kroje na kawałeczki i wrzucam do rondla podlewając delikatnie wodą. Skrapiam cytryną żeby za bardzo nie ciemniały i wrzucam kawałek kory cynamonu. Trzeba często mieszać. Jeśli trzeba dosładzam, ale dopiero jak się całkiem rozprażą, wszystko zależy od gatunku i stopnia dojrzałości jabłuszek.
Gorące jabłuszka wkładam do słoików (wyjmując cynamon) i pasteryzuję.
Zimą jemy je z naleśnikami, w szarlotce lub po prostu ze słoiczka oglądając wciągający film.
Ps. na zdjęciu moja nowa łyżka do przetworów - Mąż mi zakupił na targu od Pana co je strugał. Łyżka jest z jabłonki :)
Obieram, kroje na kawałeczki i wrzucam do rondla podlewając delikatnie wodą. Skrapiam cytryną żeby za bardzo nie ciemniały i wrzucam kawałek kory cynamonu. Trzeba często mieszać. Jeśli trzeba dosładzam, ale dopiero jak się całkiem rozprażą, wszystko zależy od gatunku i stopnia dojrzałości jabłuszek.
Gorące jabłuszka wkładam do słoików (wyjmując cynamon) i pasteryzuję.
Zimą jemy je z naleśnikami, w szarlotce lub po prostu ze słoiczka oglądając wciągający film.
Ps. na zdjęciu moja nowa łyżka do przetworów - Mąż mi zakupił na targu od Pana co je strugał. Łyżka jest z jabłonki :)
niedziela, 22 sierpnia 2010
przetwory cz. 6 pomidory
Poza brzoskwinkami w waniliowym syropie zrobiłam też suszone pomidory w oliwie z bazylią.
Pomidorki (najlepiej podłużne) myjemy, kroimy wzdłuż na pół. Na blaszce kładziemy papier do pieczenia, układamy ścisło pomidory i mocno solimy. Suszymy w piekarniku ok 8-10h w temp max 70-90 stopni, lub na słonku przez kilka dni. Komu jak wygodnie i jakie ma warunki :)
Po wysuszeniu układamy w słoikach przesypując bazylią/oregano/tymiankiem co kto lubi, można dodać trochę posiekanego czosnku, zalewamy oliwą , zakręcamy i cierpliwie czekamy chociaż tydzień zanim otworzymy.
Pomidorki (najlepiej podłużne) myjemy, kroimy wzdłuż na pół. Na blaszce kładziemy papier do pieczenia, układamy ścisło pomidory i mocno solimy. Suszymy w piekarniku ok 8-10h w temp max 70-90 stopni, lub na słonku przez kilka dni. Komu jak wygodnie i jakie ma warunki :)
Po wysuszeniu układamy w słoikach przesypując bazylią/oregano/tymiankiem co kto lubi, można dodać trochę posiekanego czosnku, zalewamy oliwą , zakręcamy i cierpliwie czekamy chociaż tydzień zanim otworzymy.
sobota, 21 sierpnia 2010
przetwory cz. 5 brzoskwinie
wtorek, 17 sierpnia 2010
słodko-pikantny owocowy kurczak
Kurczak po raz kolejny.
Tym razem moja wariacja na temat marynaty, skomponowana z kilku sprawdzonych trików.
Kurczaka (tym razem podudzia, sztuk 6) solimy, skrapiamy olejem/oliwą, polewamy około 2 łyżkami słodkiego sosu chili, dokładamy ze cztery łyżki miodu i wyciskamy sok z pół pomarańczy. Do brytfanki wrzucamy też cząstki pomarańczy tak aby były cale zanurzone w marynacie.
Pieczemy 1h w 200 stopniach
Tym razem moja wariacja na temat marynaty, skomponowana z kilku sprawdzonych trików.
Kurczaka (tym razem podudzia, sztuk 6) solimy, skrapiamy olejem/oliwą, polewamy około 2 łyżkami słodkiego sosu chili, dokładamy ze cztery łyżki miodu i wyciskamy sok z pół pomarańczy. Do brytfanki wrzucamy też cząstki pomarańczy tak aby były cale zanurzone w marynacie.
Pieczemy 1h w 200 stopniach
Etykiety:
drób
czwartek, 12 sierpnia 2010
bakłażan
Jak już pisałam wczesnej uwielbiam bakłażany i cukinie w każdej postaci.
I z tego mojego uwielbienia dla oberżyny powstała wczorajsza kolacja.
Bakłażany faszerowane.I z tego mojego uwielbienia dla oberżyny powstała wczorajsza kolacja.
- 2 bakłażany
- 30 dag mielonego mięsa
- 1 spora cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- mozzarella
- olej/oliwa
- sól
- tymianek
Bakłażany pozbawiamy zielonych czapeczek, kroimy wzdłuż na pół. Wydrążamy środki, to co wyjęliśmy kroimy w kosteczkę. Mięsko podsmażamy na patelni, na drugiej lub później podsmażamy drobniutko pokrojoną cebulkę i czosnek. Wrzucamy do mięska, mieszamy, dodajemy koncentrat i tymianek, doprawiamy solą do smaku. Podsmażamy pokrojonego bakłażana i jak zmięknie dodajemy do mięska.
W naczyniu żaroodpornym układamy połówki bakłażanów, posmarowanych olejem/oliwa z obu stron (ja wlewam też trochę na dno naczynia). Bakłażany solimy, nakładamy farsz, układamy mozzarellę pokrojoną w plastry i zapiekamy w 180 stopniach jakieś 40-50 minut.
Pyyyyyszotka!!!!!!!!!!!!!!!
Etykiety:
wege
sobota, 7 sierpnia 2010
przetwory cz. 4 borówki
Tym razem na targu wypatrzyłam śliczne borówki.
Aż grzechem byłoby ich nie kupić.
A że borówki idą u nas w domu, do mięs i wędlin "jak woda", to postanowiłam je również zamknąć w słoiczkach.
Aż grzechem byłoby ich nie kupić.
A że borówki idą u nas w domu, do mięs i wędlin "jak woda", to postanowiłam je również zamknąć w słoiczkach.
Borówki z gruszkami
Proporcje:
1kg borówek + 1/2kg gruszek + 1/4kg cukru (i wielokrotności tego)
Gruszki obieramy kroimy na kawałki i wrzucamy do rondla, podlewamy troszkę wodą, dodajemy cukier i umyte borówki. Gotujemy, aż mocno zgęstnieją. Przekładamy do słoików, zakręcamy i do wystygnięcia stawiamy do góry nogami, można zapasteryzować.1kg borówek + 1/2kg gruszek + 1/4kg cukru (i wielokrotności tego)
Subskrybuj:
Posty (Atom)