- 1,5 kg schabu bez kości
- 250 g suszonych fig (ja dałam morele i śliwki kalifornijskie)
- sól
- 2 kawałki kory cynamonu
- 3 gwiazdki anyżu
- 4 goździki
- 2 małe papryczki chilli
- 3 listki laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 3/4 szklanki miodu
- 3/4 szklanki czerwonego wytrawnego wina
piątek, 31 grudnia 2010
zupełnie inny schabik
czwartek, 30 grudnia 2010
świąteczne przepisy - różne
1. Barszcz wigilijny
- Duża włoszczyzna [do wykorzystania na sałatkę]
- 2 suszone grzyby, 4 ząbki czosnku,
- cebula przypieczona na suchej patelni, jabłko duże winne
- 11/2 do 2 kg buraków + koncentrat buraczany KRAKUS,
- liść laurowy, 3-4 ziarenka ziela ang., sól , pieprz, cytryna, cukier
- majeranek – spora garść
- grzybki zalać wodą na dwie godziny
- włoszczyznę zalać ok. 4 l wrzącej wody, dodać grzybki z wodą, cebulę, przyprawy [oprócz cukru], gotować do miękkości.
- Osobno ugotować buraki, ostudzić, obrać i zetrzeć na jarzynowej tarce, skropić cytryną
- Wywar przecedzić, gorącym zalać buraki, dodać jabłko pokrojone w cząstki, czosnek, zakwasić sokiem z cytryny, dodać cukier do smaku i koncentrat buraczany, trzymać na małym ogniu około godziny – ni dopuścić do zagotowania, ma tylko naciągać. Odstawić.
- Po kilku godzinach lub na drugi dzień [w Wigilię] odcedzić, ewentualnie jeszcze doprawić pieprzem, cukrem i cytryną, zależy jaki barszcz lubimy, wsypać majeranek – ucierając palcami. Do podania mocno podgrzać, nie gotować!
2. Kapusta z grzybami
- 2 kg kapusty kwaszonej
- mała główka kapusty białej [ok. 11/2 kg]
- duuużo grzybów suszonych
- spora garść śliwek suszonych [pół na pół polskich wędzonych i kalifornijskich]
- szklanka czerwonego wytrawnego wina
- śliwki zalewamy wodą
- osobno gotujemy obie kapusty – białą poszatkowaną, kwaszoną trochę pokrojoną, zalewamy wrzątkiem
- do każdej dodajemy 2 – 3 listki laurowe, po 2 – 3 ziarenka ziela ang. i po kilka ziaren pieprzu
- poprzedniego dnia zalewamy wodą grzyby suszone, zagotowujemy
- kiedy kapusty są dość miękkie, łączymy je, dodajemy śliwki i grzyby, podlewamy wodą z grzybów i dusimy codziennie przez dwa, trzy dni.
- Trzeciego dnia po zagotowaniu dodajemy szklankę czerwonego wina, ew. łyżkę cukru, odparowujemy i po ostudzeniu – na balkon [jeśli jest zimno oczywiście]
- Jeśli lubimy, to w Wigilię po zagotowaniu można dodać zasmażkę z mąki i oleju oraz uduszoną cebulę.
3. Paszteciki
- 4 szkl. mąki przesianej, szczypta soli [+ 1 szkl. maki do ew. dodania i podsypywania]
- 1 kostka tłuszczu np. Kasia
- 1 mały kubeczek śmietanki [12%]
- 5 dkg drożdży
- jajko
drożdże wymieszać w śmietance, odstawić na pół godziny
mąkę wymieszać z tłuszczem, wlać drożdże, posolić, zagnieść ciasto [gdy za gęste – dodać łyżkę śmietanki], żeby gładko odchodziło od ręki, odstawić na pól godziny, przykryć ściereczką.
wałkować lekko podsypując mąką max na grubość ½ cm, wycinać kółka o dowolnej średnicy [zależy jakie lubimy paszteciki]; składać z farszem na pół i lekko dociskać, paszteciki smarujemy roztrzepanym jajkiem i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy na złoty kolor 25 – 30 minut w piekarniku 160 – 1800 [wstawić do rozgrzanego].
Farsz:
- Wigilijny – posiekana kapusta z grzybami [z przewagą grzybów], odciśnięta
- albo pieczarki [drobno pokrojone, usmażone + usmażona cebula w kostkę]
- albo suszone, ugotowane grzyby – posiekane + przesmażona cebulka w kostkę
- albo duszone jabłka z cukrem i cynamonem [wtedy paszteciki posypać cukrem pudrem]
albo co sobie wymyślimy......
czwartek, 23 grudnia 2010
świąteczne przepisy - ryby
Łososia ze względu na to, że ja karpia nie tykam odkąd żyję.
Karpia je głównie tata i panuje zasada trzy dni Świąt = trzy karpie.
1. Karp
U nas jest on jedynie smażony (sól, pieprz, cytryna i mąka), a podawany odgrzany z masełkiem.
2. Łosoś
Łosoś albo smażony klasycznie, albo jak w tym roku marynowany w teriyaki z sezamem.
(przepis już był tutaj)3. Ryba po grecku
płaty dorsza [lub innej białej ryby], 4 mrożone krojone włoszczyzny, 4 spore cebule, koncentrat pomidorowy, olej, sól, pieprz, papryka łagodna, cukier
cebulę pokroić w piórka, zeszklić na oleju, dodać włoszczyzny, zalać wrzątkiem, dusić do miękkości, dodać koncentrat i przyprawy do smaku, zostawić na noc, żeby się zmacerowało [lodówka lub balkon],płaty ryby pokroić na porcje, posypać solą, pieprzem i skropić cytryną – na kilka godzin do lodówki,następnie osuszyć ręcznikiem, panierować w mące, jajku i bułce tartej, smażyć na złoto,układać w naczyniu żaroodpornym warstwami – warzywa, ryba, warzywa, po ostudzeniu wstawić do lodówki
w tym naczyniu podgrzewać w piekarniku, można jeść też na zimno
świąteczne przepisy - śledzie
Jemy śledzie na wszelkie możliwe sposoby, ale mamy też ulubione i te zawsze lądują na świątecznym stole.
1. Śledzie po japońsku
Śledzie kroimy na dzwonka ok 2cm. Ścieramy na tarce jarzynowej jabłka, ciekamy cebulkę (pierwotnie cebulka była krojona w ćwierć krążki) i mieszamy ze śmietaną 12%. Następnie układamy warstwami, sos, śledzie, sos, śledzie i tak do końca żeby zakończyć sosem.
2. Sałatka śledziowa
Śledzie kroimy w grubą kostkę, wrzucamy do salaterki. Dodajemy posiekaną drobniutko czerwoną cebulę, groszek konserwowy i ziemniaki w mundurkach ugotowane i pokrojone w kosteczkę. Całość mieszamy i doprawiamy majonezem.
3. Śledzie tradycyjne
Śledziki kroimy na dzwonka. Cebulkę siekamy w drobniusieńką kosteczkę i zalewamy odrobiną oleju lub oliwy - zostawiamy żeby się trochę przegryzła (można wcześniej sparzyć, będzie łagodniejsza). Przed podaniem układamy śledzie i "dekorujemy" cebulką.
4. Śledzie czerwone
Tacka filetów śledziowych,3 cebule, koncentrat pomidorowy – mały słoiczek, sól, cukier, papryka czerwona łagodna, olej.
Cebulę pokroić w piórka, zeszklić na oleju, dodać koncentrat i troszkę wody,d obrze wymieszać, dodać przyprawy, podsmażać kilka minut, ostudzić, układać w słoju naprzemiennie, na wierzchu cebula, wstawić do lodówki na dzień, dwa.
śledzie pokroić na kawałki, czosnek przecisnąć przez praskę, kawałki śledzia układać w słoiku warstwami, przesypując czosnkiem i majerankiem, zalać olejem tak, by przykrył śledzie, wstawić na dwa dni do lodówki.
życzenia dla Was
Wszystkim zaglądającym od czasu do czasu,
Wszystkim podczytującym skrycie,
Życzę na te Najpiękniejsze Święta w roku,
mnóstwa rodzinnego ciepła,
pysznych potraw na wigilijnym i potem świątecznym stole,
uśmiechu na każdy dzień nadchodzącego roku,
baaardzo dużo zdrowia, czego życzę również sobie,
wielu inspiracji i wytrwałości w dążeniu do ich realizacji
całuję Was Kochani świątecznie.
Ps. a od poniedziałku lub może nawet niedzieli cykl "potrawy na święta" do wykorzystania w następnym roku :) ale tylko tak jestem w stanie pstryknąć im fotki i wyszperać na czas wszystkie przepisy i zmusić Mamę do zdradzenia tajemnic :)
sobota, 11 grudnia 2010
cannelloni ze szpinakiem
Nigdy go nie lubiłam, zawsze kojarzył mi się z przedszkolną papką w kolorze buro-zielonym, totalnie bez smaku, ew. o smaku trawy.
Postanowiłam oswoić wroga wszak zdrowy i trzeba małemu pokazać, że to też jadalne i dobre.
I tak zaczęły się eksperymenty ze szpinakiem, na szczęście dostępny jest fajny w liściach i lekko siekany a nie tylko rozdrobniona miazga :)
A jak już zaczęliśmy z tym szpinakiem to rodzinka ciągle się dopomina i w ciągu ostatnich dwóch tygodni był już chyba z 5 razy w jakiejś formie obiadowej.
Dzisiaj jako cannelloni ze szpinakiem z serem pleśniowym blue, zapiekany pod beszamelem.
Przepis:
- opakowanie cannelloni
- na tyle makaronu 2 paczki szpinaku w liściach
- łyżka masła
- 2 łyżki śmietany 10%
- ser pleśniowy
- świeżo tarta gałka muszkatołowa
- sól
- beszamel: mleko+masło+mąka
- i ew mozzarella na wierzch.
poniedziałek, 6 grudnia 2010
HotChocoSpoons
Fakt nie jest to najtańsza z możliwych przyjemności, ale za to jakie boskie doznania......
To cudowna czekolada na łyżeczkach, idealnie rozpuszcza się w kawie i mleku....
Z okazji Mikołajek przetestowaliśmy pomarańczowe, w wersji kokosowej, szarlotkę i hot chili (zdecydowanie dla lubiących extremalne doznania). Boskie......
Pewnie nie raz jeszcze spróbujemy. Cudo dostępne w sklepie stacjonarnym na Marynarskiej (koło Galerii Mokotów), można dostać pocztą po zamówieniu telefonicznym lub mailowym :)
ps. zamieszczam fotki przesłane przez pracowników sklepu, bo w domu czekoladki zniknęły za szybko i nie zdążyłam.
ps2. cudo jest w następujących smakach: Grappe, Koniak, Amaretto, Rum, Mojito, Cointram, Whisky --> te mają takie pipetki ze smakami oraz Kokos, Mięta, Pomarańcza, Biała czekolada z Posypką (posypka w stylu drobniutkich kuleczek-podobnych do tych które można spotkać w jogurcie Fantazja), Banan imbir sos sojowy, Pralinka orzechowa, Algi limonka sól morska, Chilli, Vanilia Cynamon Migdały, Kawa w stylu Machiatto, Czarny Sezam trawa cytrynowa zielone curry, Pomidor bazylia, Truskawkowa z różowym pieprzem.
niedziela, 5 grudnia 2010
romantyczne spaghetti
Dzisiaj u mnie zagościło takie oto właśnie spaghetti.
Przepis:
- pulpeciki robimy jak kto lubi lub bierzemy gotowca np z IKEA
- 2 puszki pomidorów (w sezonie świeżych 3 szklanki)
- 3 ząbki czosnku
- 2 cebule
- 2 łyżki koncentratu
- sól
- pieprz
- bazylia - najlepiej świeża
sobota, 4 grudnia 2010
pierniczki
W ramach owych przygotowań powstały dzisiaj korzenne pierniczki.
Roboty niewiele a radość ogromna.
- 90 dag mąki
- przyprawa korzenna do piernika
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka sody oczyszczonej
- kostka masła
- 25 dag brązowego cukru
- cukier waniliowy
- 2-3 łyżki miodu
- 2 jajka
piątek, 3 grudnia 2010
blok czekoladowy
Moja rodzinka go uwielbia.
Przepis jest prościutki.
- mleko w proszku 500 dag Łaciate
- kostka masła
- pół szklanki wody
- 6-10 łyżek kakao
- 2 szklanki cukru
- herbatniki bebe 6 małych paczuszek
Pycha :)
czwartek, 2 grudnia 2010
szpinak w muszlach
Można by rzec, że święto jakieś.
Z powodu kłopotów rodzinnych i niemożności zapewnienia małemu opieki zostałam w domu.
Na obiadek dzisiaj makaron muszle z nadzieniem szpinakowym.
Nadzienie było takie.
- mrożony szpinak w liściach
- makaron duże muszle
- 3 ząbki czosnku
- łyżeczka masła
- 2 łyżki śmietany 10%
- opakowanie tartego parmezanu (wiadomo, można i w kawałku, ale jakoś za drogo mi się wydawało)
- serek brie
- mozzarella
- łyżka oliwy
środa, 24 listopada 2010
inna kolacja
Powstały placko-pizze z ciasta francuskiego. Ale po kolei.
kurczak z warzywami a'la azja
Kurczak marynowany w teriyaki z warzywami i makaronem sojowym.
sobota, 20 listopada 2010
"twórczo"
Byliśmy na ostatnich prezentowych zakupach w galerii. Cała lista podchoinkowa zastała zrealizowana. Uff.... o niczym i o nikim nie zapomniałam, wszystko jest i tylko czeka na zapakowanie. Do moich ulubionych Świąt został miesiąc. Wielkie Huura!!
Na 2011 rok mam torebkowy kalendarzyk Twojego Stylu. Odpowiada mi jego układ wewnętrzny za to okładka jakoś tak nie bardzo, dlatego mimo totalnego beztalencia w dziedzinie szycia postanowiłam sobie zrobić na niego okładkę. Nabyłam drogą kupna arkusiki filcu w empiku, resztę, czyli kordonek, guzik i gumkę miałam w domu. To co wyszło to już chyba szczyt moich możliwości. Następna próba szycia nieprędko.
A mimochodem zrobiłam jeszcze przydasiownik z pokryweczką (z puszki po dziecięcej herbatce, które mieliśmy a nie korzystaliśmy i zawartość trzeba było wyrzucić, za to puszeczki jak znalazł) trzymam w nim ścinki kolorowych wstążeczek :)
wtorek, 16 listopada 2010
"Wracamy do normy"
Marynata: sos tajski, sos słodki chili, sos śliwkowy, sos teriyaki i mus malinowy.
niedziela, 14 listopada 2010
Łosoś teriyaki z sezamem i słodkim sosem chili
Uwielbiam łososia, ale niestety jego cena nie pozwala mi się nim cieszyć tak często jakbym chciała. Długo za mną już chodził i w końcu zrobiłam (inspiracja z książki "Smak życia").
Łososia pozbawiamy skóry. Marynujemy w sosie teriyaki ok 2h. Odsączamy i grillujemy na oleju winogronowym na rumiano. Jedną stronę polałam kilkoma kroplami słodkiego sosu chili zanim ją zaczęłam grillować. Na małej patelni prażymy ziarna sezamu - biały i czarny, aż zacznie strzelać. Posypujemy nim gotowego łososia. Całość prezentuje się tak.....
piątek, 12 listopada 2010
List do Świętego Mikołaja
Liczymy, że Mikołaj nam odpisze :) bo jeśli chodzi o prezenty, to Mikołaj ma w naszej rodzinie swoich tajnych pomocników, którzy zadbają o realizację listy :)
Ps. Święty Mikołaj przyjmuje korespondencję pod adresem:
Santa Claus
FIN-96930 Napapiiri
Finland
(zazwyczaj wysyła zwrotne pozdrowienia)
czwartek, 11 listopada 2010
kurczak eksperymentalny
poniedziałek, 8 listopada 2010
Kurczak po meksykańsku
- piersi z kurczaka
- 1/2 filiżanki octu winnego
- 1/2 filiżanki keczupu
- 1 filiżanka powideł śliwkowych
- 2 filiżanki wody
- 3 łyżki cukru
- 2 ząbki czosnku
- 3 cebule
- kostka rosołowa
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki słodkiej papryki
- sól
- olej
Wersja mojej Mamy.
Kupujemy piersi, udka i bioderka kurczaka (można całego ale to jeszcze więcej roboty). Każdy kawałek obtaczamy w panierce takiej jak w przepisie powyżej i obsmażamy na patelni. Udka i bioderka luzujemy z kostek i dzielimy na mniejsze kawałki - mniej więcej wielkości kawałków piersi.
Sos -> 25 dag masła, 3 ząbki czosnku, 1 posiekana cebula, 1 filiżanka keczupu, 1/2 filiżanki bulionu warzywnego, 1/4 filiżanki octu winnego czerwonego, 1/4 filiżanki cukru, 1/2 filiżanki wody, 1/2 filiżanki powideł śliwkowych, łyżeczka soli, łyżka sosu worcestershire. Wszystko zagotowujemy.
Do sosu wrzucamy kawałki kurczaka i powolutku dusimy aż wszystko będzie się rozpływać. Uwaga może się przypalać. Różnica w wersjach polega głównie na kurczaku. Wszak dużo łatwiej i szybciej podsmażyć piersi niż bawić się udkami i bioderkami i ich luzowaniem.
niedziela, 7 listopada 2010
kurczak musztardowo-miodowy
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki musztardy Dijon
- 2 łyżki musztardy francuskiej - tej z gorczycą
- 2 łyżki octu winnego białego jabłkowego
- łyżka oleju
- sól
- 2 udka z bioderkiem czyli ćwiartki
sobota, 6 listopada 2010
kurczak z piekła rodem i ziemniaczki w papilotach
Co potrzebujemy:
- skrzydełka
- keczup
- czosnek
- papryczka chili
- pieprz cayenne
- sól
- miód
skrzydełka na fotce nie są spalone ;) to skarmelizowany miód i cóż... moje mizerne zdolności fotograficzne.
Podajemy z ziemniaczkami pieczonymi w papilotach :) czyli...
na papierze do pieczenia układamy wyszorowane nieduże, lub pokrojone większe ziemniaczki, dodajemy łyżkę masła, odrobinę czosneczku, pół plasterka cytryny i tymianek lub rozmaryn, ciut soli. całość zawijamy robiąc "pakuneczki" skręcając papier jak torebkę śniadaniową i pieczemy około 40 minut do godziny :)
poniedziałek, 1 listopada 2010
wyróżnienie
Oto jego zasady:
Buziaki słoneczne jak to zdjęcie i jak pogoda za oknem
niedziela, 31 października 2010
niedzielny obiad
słodki sos chili + miód + syrop klonowy + ocet balsamiczny + konfitura pomarańczowa ze skórką z pomarańczy i troszkę soli,olej.
Wszystko to mieszamy w kubku, następnie polewamy a raczej smarujemy skrzydełka ułożone w naczyniu do zapiekania. Odstawiamy na godzinkę i pieczemy ok 40 minut do godziny, najpierw w 200 stopniach a potem przez ostatnie 10-15 minut w 150 :)
- 3 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
- kostka masła
- piana z 4 białek
- jabłka
- trochę cukru, cynamon