Pogoda nie nastraja optymistycznie, niestety.
Kolejny dzień leje i leje i końca nie widać.
Na osłodę tego paskudnego dnia zrobiłam dzisiaj skrzydełka w syropie klonowym i serniczek wiedeński (serniczek na jutro wszak jutro imieniny Aleksandry)
Skrzydełka:Kolejny dzień leje i leje i końca nie widać.
Na osłodę tego paskudnego dnia zrobiłam dzisiaj skrzydełka w syropie klonowym i serniczek wiedeński (serniczek na jutro wszak jutro imieniny Aleksandry)
- 8-10 skrzydełek
- syrop klonowy
- pół cytryny
- 3-5 listków laurowych
- świeżo zmielony pieprz
- sól
- olej
Skrzydełka układamy w naczyniu żaroodpornym, skrapiamy cytryną, resztę cytryny kroimy na kawałki i wciskamy pomiędzy skrzydełka. Całość polewamy syropem klonowym, solimy, pieprzymy skrapiamy olejem/oliwą, lekko tarmosimy żeby wszystko pokryło się marynatą. Między skrzydełka wtykamy listki laurowe i pieczemy godzinkę w ok 200 stopniach.
Serniczek:
- 1kg sera sernikowego (jeśli Piątnicy to odpada nam masło)
- 1/2 kostki masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 7 jajek
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki budyniu waniliowego
- cukier waniliowy lub aromat
- skórka pomarańczowa
Żółtka ucieramy z cukrem i masłem (lub bez masła jeśli ser Piątnicy), dodajemy ser, mąkę ziemniaczaną i budyń. Ubijamy pianę z białek, łączymy z masą serową. Na koniec dodajemy bakalie. Masę wylewamy na blachę - tortownica 25cm wysmarowana masłem i wysypana bułką lub wyłożona papierem.
Pieczemy 70 min w 180 stopniach. Potem studzimy w uchylonym piekarniku 15 minut.
Pieczemy 70 min w 180 stopniach. Potem studzimy w uchylonym piekarniku 15 minut.
Smakowicie wygląda ten Twój serniczek. Będę próbowała.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSernik elegancki!
OdpowiedzUsuńMniam.
OdpowiedzUsuńChętnie sie skuszę na serniczek
serniczka spróbuję, ale skrzydełka już przeleciały.... a szkoda.... mama
OdpowiedzUsuńOLU, przede wszystkim to...
OdpowiedzUsuńSTO LAT, STO LAT...NIECH TWOJE ŻYCIE BĘDZIE JAK DZIKI KWIAT, KTÓRY ROŚNIE SWOBODNIE, ROZKOSZUJĄC SIĘ PIĘKNEM I MIŁOŚCIĄ KAŻDEGO DNIA.
a teraz to Ci powiem,że uwielbiam skrzydełka (my najczęściej jemy drób w domu) a Twoje wyglądają smakowicie, serniczkiem już się poczęstowałam - PYCHA :)
Miłego imieninowego dnia - Pozdrawiam
Ivciu, dziękuję za życzenia, buziaki.
OdpowiedzUsuńU nas tez głownie drób, dlatego szukam coraz to nowych smaków i rozwiązań, żeby nudno nie było. A te są świetne - takie kleiste, pycha. Ale te ostatnie pałki z serkiem śmietankowym tez rewelacja - takie wilgotne.... mam jeszcze kilka pomysłów w zanadrzu ;)
Kurczaczki pyszne, a sernik mniammmmm :) :)
OdpowiedzUsuńWłasnie skusiłam się na skrzydełka.
OdpowiedzUsuńNie byłam tylko pewna, czy piec je pod przykryciem czy bez?!
Pachnie w całym domu... :-)