To moja ostatnia rozpustna propozycja słodkości na zbliżające się ostatki. Te cudne malutkie hiszpańskie
pączusie podpatrzyłam u Dusi.
Hiszpańskie pączki mini
- 200g mąki
- 100g masła
- 1 szklanka wody
- 4 jajka
- szczypta soli
- olej do smażenia
W garnku zagotować wodę z solą i masłem. Zmniejszyć ogień i wsypać całość mąki. Mieszać aż ciasto zacznie odchodzić od brzegów garnka i będzie w miarę gładkie. Wystudzić. Wbijać po jednym jajku miksując. Kiedy masa jest już gotowa przełożyć do szprycy i na papierze do pieczenia wyciskać kółeczka. Ja robiłam niewielkie, około 3-4 cm średnicy. Każde kółeczko wyciąć razem z papierem. W dużym rondlu rozgrzać olej i wrzucać pączuszki razem z papierem - papierem do góry, papier szybko odchodzi a pączki zachowują kształt, papier wyłowić szczypcami a pączki smażyć z obu stron na brązowo-złoty kolor. Można posypać cukrem pudrem lub posmarować lukrem. Pycha!
Robię takie same, tylko większe, ale te malutkie są urocze:) I takie pyszne...
OdpowiedzUsuńW sam raz na jeden kęs :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie ;D
OdpowiedzUsuńPyszne, prześliczne, a jakaż wygoda w jedzeniu! M.
OdpowiedzUsuńMmm słodko wyglądają. Nie mogę się doczekać kiedy sama sobie takie usmaże <3
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie sconesandcookies.blogspot.com