Uwielbiam arbuza. Słodkiego, czerwonego, cieknącego sokiem po łokcie. Nieodłącznie kojarzy mi się z latem i wakacjami. Arbuz to dla mnie synonim leniwego popołudnia na balkonie, na działce, najlepiej na hamaku :). Cudowny, nieodłączny element lata.
Sałatka z arbuza i serka koziego
- 1/2 kg arbuza
- 1 czerwona cebula
- 100g serka koziego - roladki
- kiełki fasoli mung
- garść czarnych oliwek
- garść rukoli
- garść roszponki
- sos: 1 łyżka oliwy, 1 łyżka soku z limonki, 1 łyżeczka posiekanej mięty z bazylią, pieprz
inspiracja: lawendowy dom
Wszystko co ma w tytule 'kozi ser' wywołuje we mnie zwiększone bicie serca :) Również Twoja sałatka - cudowna! Do tej pory znałam połączenie fety i arbuza, ale jakby się tak głębiej zastanowić, to z kozim też tworzą zgraną parę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie słyszałam, że arbuz jest fantastyczny w sałatkach, a ja go tak bezczelnie pożeram paszczą prosto ze skórki.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić taką sałatkę i przekonać się na własnych kubkach smakowych.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Wypróbowałam lecz z małymi zmianami. Zamiast koziego była mocarella, zamist oliwek suszone pomirody. Wyborna!!!
OdpowiedzUsuńArbuz nadał sałatce soczystości i cudownie się skomponował z kozim serkiem i resztą towarzystwa - bardzo udana sałatka! M.
OdpowiedzUsuń