poniedziałek, 1 marca 2010

trochę bliżej wiosny

Tak jak pisałam, ziółka zaczynają kiełkować, na razie tylko tymianek, reszta jeszcze śpi

Wena jak na razie nie wróciła, nic a nic, wiosna tez jakby oklapła.

Zmobilizowałam się dzisiaj do selekcji maluszkowych ciuszków, jeju ale tego jest... jak siedzi sobie cichutko w szafie to nie wygląda na taki ogrom. No ale uff, posegregowane, na dobre, do zostawienia z sentymentu, do oddania, do sprzedania i do zostawienia bo nie załapały się do żadnej kategorii, a wyrzucić szkoda :)

W sobotę Bąbel ma urodziny - najważniejsze bo pierwsze! I postanowiłam z tej okazji zadebiutować z tortem z lukrem plastycznym.... trzymajcie kciuki żeby się udało :) Ma być taki w stylu angielskim, zobaczymy co z tego wyniknie, ale i tak czeka mnie cały piątek w kuchni.
Ale ten czas leci, niedawno taki był malutki, leżał sobie grzecznie, popłakał czasem, a teraz biega, krzyczy i jest w tysiącu miejsc jednocześnie, co to będzie jak zacznie mówić nie tylko we własnym języku :)

A od następnego poniedziałku biorę się za siebie... za to trzeba chyba jeszcze bardziej trzymać kciuki niż za tort ;) ale jak na razie to do 8 marca jem wszystko czego nie będę mogła do wakacji :)

przedwiosenne pozdrowienia dla wszystkich którzy tu zaglądają mimo posuchy :*

2 komentarze:

  1. a jak Bartek zacznie "sięgać głową ponad stół"??? To dopiero będzie się działo!!!Co w zasięgu ręki to nieprzyjaciel. Też nie mogę się doczekać wymiany zdań w języku ogólnie zrozumiałym...A tort na pewno będzie SUPER!!! Mama

    OdpowiedzUsuń
  2. Już coraz bliżej do wiosny :) "Ta zima przecież musi minąć" :) :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...