czwartek, 29 sierpnia 2013

zielona sałatka ziemniaczana


Zielona sałatka ziemniaczana

Dzisiaj przed Wami pyszna zielona sałatka ziemniaczana. Zrobiłam ją jako dodatek to grillowanego pstrąga.  Była pyszna, na pewno będzie powtórzona.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

łupacz na maśle


Kupiłam filety z łupacza. Smaczna, biała, mięsista rybka z tego łupacza. zjedliśmy go najprościej chyba jak się da, bo po prostu na maśle. Filety oczyściłam i osuszyłam ręcznikiem papierowym, posoliłam i skropiłam cytryną. Na patelni rozpuściłam masło i wrzuciłam łupacza, najpierw skorka do dołu. Po 2-3 minutach kiedy się skórka przyrumieniła przewróciłam i od czasu do czasu polewałam masełkiem z patelni. W sumie po 5-6 minutach rybka była gotowa. Soczysta i pyszna. Zjedliśmy skropionego cytrynką z gotowaną kukurydzą i grzankami posypanymi jadalnymi kwiatkami.

czwartek, 22 sierpnia 2013

dżem z mirabelek

Dżem z mirabelek
Kilka lat temu wyrosło nam na samym końcu działki kolczaste drzewko. Nikt w sumie nie wiedział co z niego będzie, ale rosło sobie spokojnie. Aż tu nagle w tym roku drzewko pięknie na wiosnę zakwitło i latem pojawiły się słoneczne owocki mirabelki. Zagadka się rozwiązała. Tym oto sposobem stałam się posiadaczką 10 kilogramów cudownych złotych, słodkich mirabelek. Część Babel zjadł, 10 litrowych słoików wypełnił kompot na zimę a resztę czyli około 6 litrów wypestkowanych owocków trafiło do dżemu. Może posypią się na mnie gromy z jasnego nieba, ale wykorzystałam żelfix, bo nie chciałam aby cudowne owocki rozpadły się na marmoladę i straciły kolor, oraz strukturę. A tak to wymieszałam owoce z odpowiednią ilością żelfixu, zagotowałam dodałam proporcjonalnie cukier - nieco mniej niż w przepisie, bo mirabelki były naprawdę słodkie. Wmieszałam pianę w dżem, przełożyłam do słoików, odstawiłam do góry dnem i poczekałam aż ostygł. Jest pyszny, złoty, jak lato zamknięte w słoiku.



Kompot z mirabelek
Kompot zrobiłam ta samą metoda co kompot wiśniowy. Ułożyłam w słoiku mirabelki, lekko je dogniatając żeby więcej weszło, bo przy pasteryzacji się kurczą. Dodałam po 3-4 łyżki cukru na słoik i dolałam wody żeby prawie zakryła owoce. Zakręciłam i pasteryzowałam 25 minut w wodzie.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

genialne bajgle


Dawno nie było nic śniadaniowego, ogólnie ostatnio jest mnie jakby mniej... Ale kiedy znalazłam ten przepis, było oczywiste, że czeka nas pyszne śniadanie.

Genialne bajgle
ciasto:
  • 7g suszonych drożdży (całe opakowanie)
  • 220g letniej wody
  • 100ml mleka
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżki cukru
  • 650g mąki pszennej
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka soli
na wierzchu:
  • sezam
  • łyżka miodu rozpuszczona w 2 łyżkach wody
Ze wszystkich składników "ciastowych" zagniatamy gładkie i elastyczne ciasto. Przekładamy je do miski posmarowanej olejem i zostawiamy do podwojenia objętości, mniej więcej na godzinę. Kiedy ciasto urośnie, dzielimy je na 10 części i formujemy w kulki. Zostawiamy na 15 minut. następnie każdką kulkę wałkujemy dłońmi na około 60-70 centymetrowy waleczek i postepujemy jak na poniższym zdjęciu. 


Przygotowane bajgle zostawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. następnie posmarowałam je rozcieńczonym miodem i odsypałam podprażonym na suchej patelni sezamem. Piekły się na wyłożonej papierem blaszce około 20 minut w 200 stopniach.


Źródło: Gotuje bo lubi

czwartek, 15 sierpnia 2013

grillowane burgery z sosem bombay


Gorące lato w pełni, dni słoneczne, jeszcze w miarę długie. to nie za bardzo lubię stać w zamkniętej kuchni, wolę grilla, więc kiedy tylko jest okazja gotujemy na świeżym powietrzu. Dzisiaj przez Wami grillowane burgery z sosem bombay.


Grillowane burgery z sosem bombay
  • 500g mielonej łopatki
  • 1 jajko
  • 1 ząbek czosnku
  • pół białej cebuli
  • kilka łyżek bułki tartej
  • pól szklanki mleka
  • sól, pieprz
  • olej
Mięso przekładamy do miski dodajemy całe jajko, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i posiekaną cebulkę. Bułkę tarta zalewamy mlekiem, chwile czekamy aż wchłonie płyn i dodajemy do mięsa. Wyrabiamy, jeśli masa jest zbyt luźna można dodać więcej bułki. Formujemy nie za wielkie kotleciki. Lekko, najlepiej pędzelkiem smarujemy kotlety olejem i wrzucamy na ruszt, piekąc aż będą rumiane. W między czaise na ruszcie wyladowały rownież przecięte na pół świeże bułeczki, aby lekko się podpiekły i były na zewnątrz chrupiace a w środku miekkie. 

Sos bombay
  • majonez
  • rodzynki
  • banan
  • curry (w proszku lub pasta)
Nie podaję ilości składników, bo każdy dobierze sobie bardziej pod siebie  i pod ilość osób :). Rodzynki należy zagotować w niewielkiej ilości wody - tylko tyle aby przykryła rodzynki. W miseczce rozmieszać majonez z curry do smaku, dodać pokrojonego banana i rozmieszać z rodzynkami (razem z pozostałą niewielką ilością wody). Pozostawić na trochę aby się przegryzło.

Dodatki
  • pomidor pokrojony w plastry
  • ogórek konserwowy pokrojony w plastry
  • grillowany surowy ale wędzony boczek w cieniuteńkich plasterkach
  • posiekany szczypior wraz z malutka cebulką

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

zupa krem ze świeżej kukurydzy


Poszliśmy do sklepu po jakieś spożywcze drobiazgi. Bartek kręci się po dziale owocowo-warzywnym i widać, że nad czymś myśli. Co i rusz wraca do kukurydzy, pytam więc "chcesz żebyśmy ugotowali i zjedli taką kukurydzę w kolbach?", chwila zastanowienia i jest odpowiedź.... "a może ugotujesz kukurydzową, gęstą zupę, taki krem i zaprosimy babcię i dziadka?" Tak tez zrobiliśmy, kupiliśmy kolby kukurydzy i ugotowałam zupę krem z kukurydzy, dziadków oczywiście też zaprosiliśmy na miseczkę na spróbowanie :)


Zupa krem ze świeżej kukurydzy
  • 4 kolby kukurydzy
  • 4 ziemniaki
  • 1 mała marchewka
  • 500ml bulionu warzywno-drobiowego
Kukurydzę ugotowałam w osolonej wodzie i wyciągnęłam do ostudzenia. W tej samej aromatycznej, żółtej wodzie ugotowałam ziemniaki i marchewkę. Kukurydzę, kiedy ostygła, okroiłam z kolb i wrzuciłam do garnka z ziemniakami, dolałam bulionu i wrzystko razem zagotowałam doprawiając do smaku solą, pieprzem i tymiankiem. Zupę zmiksowalam, oczywiście można ją przecierać przez sitko żeby pozdbyć sie ewentualnych łupinek kukurydzy, ale ja po prostu dłużej ją miksowałam. Jeśli wyjdzie za gęsta można dolać więcej bulionu. 
Ważne jest żeby zostawić wodę po gotowaniu kukurydzy, bo to w niej pozostał główny jej smak.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

mrożony miętowy jogurt


Macie ochotę się schłodzić choćby od wewnątrz? Polecam miętowy mrożony jogurt. Duży kubek jogurtu typu greckiego zmiksowałam ze szklanką świeżych listków mięty zerwanych prosto z ogródka. Do tego dodałam cukru do smaku i na koniec startą gorzką czekoladę. Wstawiłam do zamrażalnika na kilka godzin. W czasie mrożenia zmiksowałam go jeszcze 2 razy żeby pozbyć się grudek lodowych.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...