Marynowana na słodko dynia to chyba, poza gruszkami moja ulubiona marynata. Dynia z tego przepisu jest słodko-winna, bardzo pyszna, bawet Bartek się nią zajada. Jest idealnym dodatkiem do kanapek, sałatek, mięs. Niewiele też przy niej roboty, nie licząc oczywiście obrania dyni - tej niestety nie da się dla ułatwienia upiec :)
Marynowana dynia
- 2,5 kg dyni
- 5 szklanek wody
- 3 szklanki cukru
- łyżeczka cukru waniliowego (lub przecięta laska wanilii do gotowania - potem usuwamy)
- kilka ładnych goździków
- 1 szklanka octu 10%
Marynatę zagotowujemy. Dynię czyścimy, kroimy w kostkę i wrzucamy do gotującej się marynaty. Gotujemy na małym ogniu aż będzie miękka, ale nie rozciapciana - robi się wówczas szklista. Przekładamy do słoików, zalewamy marynatą, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem aż wystygnie. Nie pasteryzujemy bo nam zrobi się dyniowy mus.
też lubię :-)
OdpowiedzUsuńTeż już zrobiłam taką dynię , smakuje rewelacyjnie .
OdpowiedzUsuńGruszki tak, ale marynowanej dyni jeszcze nigdy nie próbowałam ;) Obowiązkowo muszę nadrobić! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaka marynowana dynia jest pyszna, delikatna w smaku i bardzo rozsłonecznia stół. M.
OdpowiedzUsuńTo już wiem, jaki błąd popełniłam dwa lata temu:D taki mi było szkoda tej dyńki. Bardzo lubię. Gotowałam za długo i za długo pasteryzowałam.
OdpowiedzUsuńpamiętam jak babcia mi to dawała jak malutka byłam ;)
OdpowiedzUsuńDynia, tu, dynia tam... wszędzie dynia, wszyscy robią coś z dyni, tylko ja z uporem ją omijam... ale tylko do jutra. Kupiłam i coś zrobię, ale nie wiem jeszcze co:)
OdpowiedzUsuńA taka z zalewy pewnie jest pyszna...
Pozdrawiam!