Karnawał w toku, więc czasem się zdarzy jakieś spotkanie z przyjaciółmi. Żeby nie stać za długo przy kuchni proponuję jako przekąskę krewetki na ostro.
Krewetki na ostro
- 20 średnich krewetek mrożonych przelanych wrzątkiem
- skórka starta z jednej limonki
- sok z pół limonki
- 1 ostra papryczka
- 2-3 łyżki oliwy
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka octu balsamicznego
Gdzie pyszne krewetki, tam i ja :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe i doskonałe zapewnie :)
Pozdrawiam serdecznie.
ja się nie znam na krewetkach i w związku z tym mam pytanie - czy te krewetki muszą być ugotowane wcześniej?
OdpowiedzUsuńIza ja dopiero raczkuję w temacie, kupuję mrożone i przelewam wrzątkiem,a potem doprawiam i grilluje, już poprawiłam w opisie
OdpowiedzUsuńRobiłam wielokrotnie krewetki, bardzo podobnie zresztą jak podajesz, tyle że bez miodu. ;) Ja nie sparzam, po prostu mrożone zalewam dużą ilością soku z cytryny lub limonki (dzięki temu są pachnące i jędrne) i za pół godzinki są gotowe do smażenia czy grilowania... Polecam Ci gorąco ten sposób! :)
OdpowiedzUsuńpo przelaniu wrzątkiem nie tracą jędrności a są rozmrożone migiem :)i pozbywam się zamrożonej glazury, ale może sprawdzę twoją metodę
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne, uwielbiam krewetki!
OdpowiedzUsuńOwoce morza i ja nie przepadamy za sobą, choć krewetki to jeszcze ruszę... te wyglądają bardzo, bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńTe krewetki były bardzo pyszne, chociaż pierwsza dość ostro zaatakowała moje kubki smakowe, potem już było bardzo, bardzo. M.
OdpowiedzUsuńCudnie wygladaja koniecznie trzeba sprobowac, beda to moje pierwsze:-)
OdpowiedzUsuń