piątek, 8 listopada 2013

conchiglioni z porami


Uwielbiam duże, nadziewane, makaronowe muszle. To jest punkt obowiązkowy w mojej podręcznej spiżarni. Kiedy nie mam pomysłu co i jak z tym obiadem czy kolacją, muszle zawsze dają jakąś możliwość nawet przy prawie pustej lodówce. Nie nadziewałam ich chyba tylko ziemniakami.... a może to jest jakiś kolejny pomysł? Dzisiaj jednak muszle conchiglioni nadziewane porami.

Conchiglioni z porami
  • 20 muszelek
  • 3-4 pory (biała część)
  • 100 g sera (u mnie bursztyn)
  • sól, pieprz do smaku
  • masło około 50-80 g

Muszle podgotowałam w osolonej wodzie, ale o 3  minutki której niż zalecany czas gotowania na opakowaniu i przelałam zimna wodą. Pory pokroiłam z półkrążki i poddusiłam na maśle. Kiedy były już miękkie doprawiłam do smaku i lekko przestudziłam. Dodałam ser, wymieszałam i nadziałam muszle, które następnie zapiekłam przez 10 minut w 200 stopniach. Smacznego.

3 komentarze:

  1. Bardzo eleganckie danie, uwielbia te muszle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny Twój przepis i kolejny strzał w dziesiątkę. Zrobiłam wczoraj jako ciepły drobiazg na niezobowiązującą posiadówkę ze znajomymi. Narzekano jedynie, że tak mało tego było :))) Dzięki za inspirację.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...