Powróciła moja słabość do kurczaka.
Niezliczona ilość możliwości, kombinacji smaków przyciąga.
Tym razem mój wybór padł na skrzydełka.
Posoliłam skrzydełka, ułożyłam w naczyniu żaroodpornym, skropiłam olejem. Całość oprószyłam odrobiną przyprawy złoty kurczak, a następnie polałam słodkim sosem chili i 4 łyżkami miodu. Piekło się około 40 minut w 200 stopniach.
Efekt - cudownie słodki, odchodzący od kostek, ciągnący się jak karmel kurczaczek.
Zdjęć po upieczeniu nie ma bo wszyscy nie mogli się doczekać i zjedli zanim aparat wzięłam :)
Pyszności
Niezliczona ilość możliwości, kombinacji smaków przyciąga.
Tym razem mój wybór padł na skrzydełka.
Posoliłam skrzydełka, ułożyłam w naczyniu żaroodpornym, skropiłam olejem. Całość oprószyłam odrobiną przyprawy złoty kurczak, a następnie polałam słodkim sosem chili i 4 łyżkami miodu. Piekło się około 40 minut w 200 stopniach.
Efekt - cudownie słodki, odchodzący od kostek, ciągnący się jak karmel kurczaczek.
Zdjęć po upieczeniu nie ma bo wszyscy nie mogli się doczekać i zjedli zanim aparat wzięłam :)
Pyszności
Jestem fanka kurczaka, na pewno skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńjak tylko uporam się z gołąbkami, skorzystam z tego przepisu - na sam widok leci ślinka!!!! M.
OdpowiedzUsuń