środa, 3 lutego 2010

zimowo i wiosennie

Za oknem zamiecie i zawieje... śnieżyca że hej. Wczoraj nam osiedle odśnieżali, chyba tylko po to żeby dzisiejszy śnieżek napadał równiutko. Udało się ;) wokoło bielusieńko, ale mimo że ślicznie na świecie to mam juz dość. Chcę słońca, ciepła, a przynajmniej pogody stabilnej.


Ni z tego ni z owego, zapomniany hiacynt przypomniał o swoim istnieniu. Przyznaję, zapomniałam o nim. Miał zostać przesadzony na działkę, ale się zapomniało i stał tak sobie, kurzył się, zapomniany i niepodlewany. Aż tu nagle patrzę a on jest. Przetrwał wszelkie przeciwności losu, łapki mojego Bąbla i rośnie sobie w najlepsze.

A to jeszcze inny kawałek wiosennej nadziei z mojego okna

Dzisiaj nasza mała rocznica i z tej okazji klasyczna zapiekanka ziemniaczkowo-cukiniowo-bakłażanowa z mozzarellą i tymiankiem. Wersja przed upieczeniem.


1 komentarz:

  1. Rocznicowo :) I milutko :)
    A hiacynt serio dający nadzieje na nadchodzącą wiosnę... chociaż odchodząc trochę od tematu, wczoraj świstak Phil z Punxsutawney w Pensylwani zobaczył swój cień i wrócił do swej norki.. co przepowiada min 6 tygodni zimy :( Choć hiacynt mówi co innego :) :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...