wtorek, 5 października 2010

malowanki na ceramice

Udało się wypalić nasze talerzyki wcześniej i były już dzisiaj do odbioru.....
A oto i one:
1. mój - szalone kropki

2. mojej Mamy - Tata nazwał kwiat rosiczką
3. twórczość samodzielna Bartka - rozgnieciona mucha?

4. łapka Bąbla

5. talerzyk Michała

3 komentarze:

  1. Rewelacyjną zastawę :-) stworzyliście rodzinnie !
    Gratuluję pomysłu i tego że się Wam chciało-brawo :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. kwiatek został nazwany ROSICZKĄ! Prawdopodobnie te motylki obok nasunęły tacie to skojarzenie.... ale pnący kwiatek na odwrocie to zupełna rewelacja, nie spodziewałam się takiego efektu! Bo najfajniejsza jest ta tajemnica - co z tego malowania wyjdzie po wypaleniu.
    Konieczna powtórka. M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie są śliczne,ważne że swojego autorstwa :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...