Tym razem piersi nadziewane bazyliowym pesto owinięte w szynkę szwarcwaldzką albo bekon, co kto woli.
pesto:
- pęczek bazylii
- 1/2 szklanki oliwy
- ząbek czosnku
- garstka słonecznika (cena orzeszków piniowych 24,99 za 100g mnie odstraszyła)
- garstka startego parmezanu
+ piersi z kurczaka i coś do zawinięcia
Do blendera (można ucierać w moździerzu jeśli ma się dużo czasu i energii albo chce się ktoś poumartwiać ;) ) wrzucamy czosnek i bazylię, chwilkę blendujemy i po trochu dodajemy oliwę, tak aby konsystencja była miedzy papka a płynem :) potem dorzucamy słonecznik lub orzeszki piniowe a na końcu parmezan, można dolać oliwy jeśli zrobi się za geste.
W piersiach robimy kieszonki, nakładamy pesto, mięsko lekko solimy albo i nie, jak kto woli, bo przejmuje sól z "okładziny" i zawijamy w szynkę albo bekon. Zapiekamy 40 minut w 160 stopniach.
pesto pachnie obłędnie mmmmmm, ten zapach.....jak kurczak tym przejdzie... i ta szynka, masz złte ręce i serfce do gotowania M.
OdpowiedzUsuń