Jak już wcześniej pisałam mamy na działce zatrzęsienie malin, zamroziliśmy już pół zamrażalnika, zjedliśmy chyba tonę, przyszedł czas na przetwory.
Sok malinowy- 4 litry malin
- 300g +450g cukru
Przepis najprostszy z możliwych. Świeże maliny wrzucamy do garnka o grubym dnie i przesypujemy cukrem - 300g. Wstawiamy na nieduży ogień i od czasu do czasu mieszamy aż maliny puszczą dużo soku. Po mniej więcej godzinie zlewam sok a pozostałą malinową pulpę odciskam na sicie, ale nie przecieram - bo wykorzystuję te maliny jeszcze do czegoś innego. Odcedzony sok ponownie zagotowuję z resztą cukru - 450g aby powstał syrop, butelkuję gorący.
Zimą idealny do herbaty abo jako rozcieńczony sok dla Bąbla.
Domowy soczek mmmm,idealny do herbatki na zimowe wieczory :) Pozdrawiam Cię serdecznie życząc miłego dnia :-)
OdpowiedzUsuńchciałam zrobić ostatnio sok malinowy, ale mama twierdziła, że się nie da, bo zostawiłyśmy sokownicę na starym mieszkaniu. Idę ją uświadomić :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych krzaczków bo taki własny sok to po prostu skarb!
OdpowiedzUsuńoj, mniami. super ten sok. Można też pyszną nalewkę malinową zrobić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Żałuję, ale się w tym roku nie zaopatrzyłam w maliny i nie mam przetworów z nimi w roli głównej. A Twój soczek wygląda barrdzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo pachnący i pyszny - nic dziwnego, że Bartuś go lubi.A jaki zdrowy antyprzeziębieniowy! M.
OdpowiedzUsuńTaki soczek to skarb, szczególnie na zbliżającą się jesień i zimę... oj, z chęcią bym przygarnęła taką butlę:)
OdpowiedzUsuń