Lubicie barszcz ukraiński? Ja bardzo, ale robię go sporadycznie. Najchętniej proszę o to Mamę, ale i ona nie jest skora do zbyt częstego jego przygotowania. Trzeba przyznać jest z nim trochę zachodu, ale warto. Serdecznie Was zapraszam na naszą rodzinną wersję barszczu.
Barszcz ukraiński
- 3 duże pomidory, mięsiste
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 8 średnich ziemniaków
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 1/4 małej główki białej kapusty
- 1 cebula
- dwie puszki białej fasoli lub 200 g fasoli Jaś
- 5-7 buraków
- podudzie kurczaka, kawałki wieprzowiny, kawałek wędzonego boczku
- 3-5 suszonych grzybów
- 2 liście laurowe,
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 2 łyżki octu winnego lub sok z cytryny do smaku
- ew. majeranek, jak ktoś lubi
- 200g śmietany do zup 18%
- pieprz, sól, cukier do smaku,
- 2 ząbki czosnku
- koncentrat buraczany (ja dodaję Krakusa)
Grzyby namoczyć a następnie pokroić w paseczki. Do garnka wlać około 2-3 litry wody. Umyć mięso i
przełożyć do garnka z wodą. Dodać kawałek boczku. Zagotować a następnie
odszumować i trochę posolić. Warzywa umyć, marchewkę, selera i pietruszkę
pokroić na plasterki lub paseczki, można też zetrzeć na tarce jarzynowej,
kapustę poszatkować, cebulę pokroić w piórka. Przygotowane warzywa dodać do
garnka razem z grzybami, czosnkiem, zielem angielskim i liśćmi laurowymi.
Gotować zupę na średnim ogniu ok. 20 minut. Po tym czasie dodać obrane i starte
buraki oraz ziemniaki pokrojone w średnią kostkę i ew. roztarty majeranek.
Kiedy buraki i ziemniaki zmiękną dodać pokrojone pomidory bez skórki oraz łyżkę
lub dwie koncentratu pomidorowego, pogotować jeszcze ok. 10 minut. Wyjąć
mięsko, kurczaka oddzielić od kości i rozdrobnić, pokroić mięso wieprzowe. Jeśli barszcz gotujemy bez mięsa - dodać łyżkę
masła. Dodać do zupy przepłukaną fasolę i gotować zupę jeszcze przez parę
minut. Jeżeli nie chcecie używać fasoli z puszki, świeżą gotuje się następująco:
trochę więcej niż pół szklanki białej fasoli Jaś opłukać i zalać wodą. Moczyć przez
całą noc. Następnego dnia ugotować do miękkości, posolić jak już będzie miękka,
odcedzić, dodać do zupy. Doprawić zupę solą, pieprzem, cukrem, dodać koncentrat
buraczany (jeśli jest taka potrzeba) i zakwasić octem lub cytryną (ja wolę
cytrynę). Ostatni etap to dodanie śmietany. Do kubeczka wlać śmietanę. Dodać do
niej kilka łyżek gorącej zupy i wymieszać. Stopniowo dodawać do zupy. Gotować
jeszcze kilka minut.
Podawać barszcz posypany natką pietruszki, chyba , że tak jak u mnie bez bo mało kto u mnie lubi "zielone" w zupie.
Podawać barszcz posypany natką pietruszki, chyba , że tak jak u mnie bez bo mało kto u mnie lubi "zielone" w zupie.
baaardzo lubię taki barszczyk:)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny, żeby był trochę mniej pracochłonny.... ale warto!!! M.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńlubię, ale wieki całe nie robiłam - no i nigdy nie dodawałam grzybków, ciekawe jak smakuje z nimi...
OdpowiedzUsuńGrzybki w barszczu to nasz rodzinna tradycja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńSam nigdy nie robiłem, ale bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie! chyba wypróbuję na wigilię :>
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmmmm ale smaka mi narobiłaś :-)
OdpowiedzUsuńBarszcz ukraiński my love :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam, ale strasznie rzadko robię. A szkoda .
OdpowiedzUsuńWidzę, że fanklub barszczu ukraińskiego się powiększa :) smacznego :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię barszcz ukraiński. Fasolę zawsze daję do niego gotowaną, nie z puszki, ale poza tym przygotowania są raczej podobne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika