czwartek, 4 lutego 2010

tuńczykowa wariacja

Na życzenie Męża na obiad miało być coś z tuńczykiem. Coś bliżej nieokreślone, byle było. Chciał to ma i ponoć smakowało :)

Makaron dowolny oczywiście, puszka lub dwie tuńczyka w kawałkach (zalewa dowolna, ja wolę w oleju), duża śmietana 12%, łyżka koncentratu pomidorowego i uduszona rumiana cebulka, trochę natki i tartego parmezanu, sól, pieprz. I oto cała filozofia.


2 komentarze:

  1. I nie tylko ponoć... było dobre i już :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pycha... może nawet złamię reżim rybny i się skuszę!!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz kilka słów po przeczytaniu przepisu.
Nie używaj słów wulgarnych, obraźliwych.
Anonimom dziękuję, jeśli chcesz komentować podpisz się :)
Dziękuję i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...