Kurczak po raz kolejny.
Tym razem moja wariacja na temat marynaty, skomponowana z kilku sprawdzonych trików.
Kurczaka (tym razem podudzia, sztuk 6) solimy, skrapiamy olejem/oliwą, polewamy około 2 łyżkami słodkiego sosu chili, dokładamy ze cztery łyżki miodu i wyciskamy sok z pół pomarańczy. Do brytfanki wrzucamy też cząstki pomarańczy tak aby były cale zanurzone w marynacie.
Pieczemy 1h w 200 stopniach
Tym razem moja wariacja na temat marynaty, skomponowana z kilku sprawdzonych trików.
Kurczaka (tym razem podudzia, sztuk 6) solimy, skrapiamy olejem/oliwą, polewamy około 2 łyżkami słodkiego sosu chili, dokładamy ze cztery łyżki miodu i wyciskamy sok z pół pomarańczy. Do brytfanki wrzucamy też cząstki pomarańczy tak aby były cale zanurzone w marynacie.
Pieczemy 1h w 200 stopniach
świetny pomysł na wykorzystanie mało już jadalnych pomarańczy - na pewno wypróbuję ten przepis, tak smakowicie wygląda. M.
OdpowiedzUsuńUwielbiam eksperymenty z kurczakiem! Próbowałaś Chicken tikka? Polecam :)
OdpowiedzUsuń